Nowak w czerwcu obiecał zrzec się mandatu. Odda go dopiero w 2015 r.

- Tę decyzję podjąłem już jakiś czas temu – może trudno w to uwierzyć, ale przed taśmami. Tak, złożę mandat – obiecywał w czerwcu br. były minister, obecnie poseł PO Sławomir Nowak. Kolejną podobną obietnicę złożył 27 listopada, po tym jak został skazany za sfałszowanie pięciu oświadczeń majątkowych. Jednak jak ustalił portal niezalezna.pl, Nowak zadeklarował kancelarii Sejmu, że mandat złoży... ale dopiero w 2015 r.

Jeśli ktoś wierzył w kolejne deklaracje Nowaka, poważnie się musiał zawieść. Były minister w rządzie Donalda Tuska ani nie oddał mandatu, ani nie opuścił klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Inna sprawa, że nikt go z PO nie wyrzuca. 



Od kilku dni próbujemy od podległej Radosławowi Sikorskiemu kancelarii Sejmu uzyskać informację o formalnym statusie pana posła. Odpowiedź przyszła dopiero po ponowieniu prośby o odpowiedź w tej sprawie.

"Poseł Sławomir Nowak poinformował Marszałka Sejmu o zrzeczeniu się mandatu posła na Sejm VII kadencji ze skutkiem na dzień 2 stycznia 2015 r." - informuje portal niezalezna.pl kancelaria. Sam poseł PO na Twitterze o swoim pożegnaniu napisał tak:

Gdzie teraz Nowak znajdzie pracę? Prawdopodobnie u swojej żony. Mimo, że jak mówił na taśmach, żona "jedzie od paru lat na stracie, potężnej", kiedyś tak rysował swoją przyszłość poza polityką:

- "Monika jest lekarzem stomatologiem, i to świetnym. Zawsze mi mówi, że jak mi nie pójdzie w polityce, to mogę u niej pracować jako pomoc dentystyczna" - pisał poseł PO na swojej stronie internetowej.

Nowak ucieka przed dziennikarzem TV Republika pytającym o oddanie mandatu. NAGRANIE:

 

 

Źródło: niezalezna.pl