Minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu poinformował o planach przeprowadzenia regularnych patroli lotniczych nad wodami terytorialnymi USA. Bombowce dalekiego zasięgu mają też pojawić się wzdłuż granicy Rosji z Arktyką. Z wyliczeń NATO wynika, że w 2014 r. rosyjskie samoloty ponad sto razy naruszyły przestrzeń powietrzną innych krajów – informuje „Gazeta Polska Codziennie”.
By uchronić się przed militarnym działaniem Kremla, osiem państw położonych wokół Bałtyku i Morza Północnego podpisało porozumienie zwiększające ochronę granic powietrznych.
Amerykańskie media, komentujące doniesienia rosyjskiego ministra obrony, nie pozostawiają złudzeń, że jest to kolejna prowokacja Moskwy w ciągu ostatnich kilku miesięcy. „Los Angeles Times” donosi, że w ten sposób Rosja chce powrócić do praktyk stosowanych podczas zimnej wojny. Z kolei Ian Kearns, analityk brytyjskiego think tanku European Leadership Network, cytowany przez amerykańską agencję Associated Press, podkreśla, że
choć same patrole rosyjskich samolotów nie są zagrożeniem, częste konfrontacje sił NATO i Rosji mogą zwiastować nadejście „czegoś złego”. Rzecznik Pentagonu płk Steve Warren oświadczył, że każde państwo ma prawo prowadzić operację na wodach międzynarodowych.
– Ważne jest jednak przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i podstawowych praw – dodał Warren. A z tym Kreml ma od dawna problem.
Tylko w 2014 r. siły NATO przechwyciły ponad 100 rosyjskich samolotów, które naruszyły przestrzeń powietrzną innych krajów. Holenderskie ministerstwo obrony poinformowało w czwartek, że rosyjski samolot transportowy zbliżał się do przestrzeni powietrznej Estonii i Litwy, jednak został przechwycony przez NATO-wskie myśliwce F-16, patrolujące rejon Bałtyku.
W związku z coraz śmielszymi atakami ze strony Moskwy państwa bałtyckie, skandynawskie oraz Wielka Brytania podpisały porozumienie o zwiększeniu współpracy obronnej. Tzw. pakt północny pozwoli zacieśnić współpracę w sektorach militarnym, szkoleniowym i wywiadowczym. Według brytyjskiego ministra obrony Michaela Fallona prowokacyjne loty rosyjskich samolotów docierały m.in. do Portugalii i Irlandii. Z kolei norweska minister obrony Inger Eriksen Søreide dodała, że przedstawiciele wszystkich ośmiu państw (Litwy, Łotwy, Estonii, Danii, Norwegii, Szwecji, Finlandii, Wielkiej Brytanii) zgodzili się również, że działania Rosji na Ukrainie są nie do zaakceptowania i naruszają podstawowe prawa międzynarodowe.
– Militarna agresja Rosji wobec Ukrainy została przewidziana jedynie przez nielicznych polityków. Wpłynęło to na czas ostrzegania, został on zredukowany praktycznie do zera – zaznaczył Sven Mikser, estoński minister obrony narodowej. –
Siły NATO nadal będą działały w kierunku poprawienia zdolności wojskowych Finlandii i Szwecji, które nie są członkami Sojuszu – dodała Eriksen Søreide.
Tymczasem, jak donosi BBC, w ostatnich dniach przez przejście „Dowżańskie” w obwodzie ługańskim pięć samochodów należących do rostowskiej firmy pogrzebowej wywiozło ciała poległych terrorystów. Portal powołuje się na raport obserwatorów z OBWE, którzy na tajemniczych pojazdach zobaczyli napis „ładunek 200”. Tym kodem Rosja oznaczała ciała zabitych żołnierzy, które przygotowane były do transportu. Informację o wywózce zwłok potwierdził również Andrij Łysenko, rzecznik Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Konrad Wysocki