Donald Tusk, już jako były poseł Platformy Obywatelskiej wystąpił dziś na trybunie w trakcie pochodu prezydenta Bronisława Komorowskiego. Pytany o obiecany raport w sprawie afery taśmowej nie krył zdenerwowanie. "No wie pan!?" oburzył się były premier. - Jeszcze we wrześniu minister spraw wewnętrznych przedstawi szczegółową informację na temat podsłuchów. To będzie szeroka informacja - obiecywał w Sejmie 27 sierpnia br.
Pytanie o aferę tasmową Tuskowi zadał reporter wpolityce.pl Marcin Fijołek. Jak relacjonuje "krótki dialog nie skończył się jednak konkretami, a jedynie nerwami pana premiera". Obietnica złożona w Sejmie posłom i obywatelom dziś Tuska już nie interesuje. Oto dialog:
Panie premierze, co z obiecanym raportem w sprawie afery taśmowej?
- To już nie do mnie, to do nowej pani premier… Ja już…
Ale to pan obiecał Polakom ten raport, a nie pani premier.
- No wie pan!?
Jak relacjonuje Fijołek, po tych słowach Tusk
"żachnął się, po czym z kwaśną miną odwrócił się do Jacka Rostowskiego, by dokończyć przerwaną pogawędkę".
Co mówił Tusk 27 sierpnia w Sejmie? Przypomnijmy:
"Jeszcze we wrześniu minister spraw wewnętrznych przedstawi szczegółową informację na temat podsłuchów. To będzie szeroka informacja i na podstawie tej informacji także podejmę dalsze stosowne decyzje. Tu proszę jeszcze o kilka tygodni cierpliwości. Na pewno we wrześniu kompleksowa informacja w tej sprawie zostanie przedstawiona. Dziękuję bardzo."
ZOBACZ JAK TUSK W SEJMIE OBIECUJE "SZEROKĄ INFORMACJĘ" WS. AFERY TAŚMOWEJ:
Źródło: wpolityce.pl,niezalezna.pl
Samuel Pereira