Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Hetero sapiens. Dwa słowa kosztowały koszykarza NBA 100 tys. dolarów

Amerykański koszykarz NBA, rozgrywający zespołu Charlotte Hornets, LaMelo Ball, zapłaci karę wynosząca 100 tys. dolarów. Po meczu z Milwaukee Bucks, komentując w telewizji sytuacje na parkiecie, wtrącił w zdanie słówko „no homo” (czyli slangowe określenie znaczące coś w stylu – „bez skojarzeń homo”). Wywołało to prawdziwą burzę i w końcu finansowe, spore jak widać, konsekwencje. W Polsce można by niewielkie mieszkanie kupić za tyle, na ile wyceniono te szybkie, wtrącone w wypowiedź „no homo”.

LaMelo Ball
LaMelo Ball
Eric Drost - wikimedia.commons.org; CC BY 2.0 [https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/]

Tłumaczył swego zawodnika trener „Szerszeni” Charles Lee, ujawniając, iż rozmawiał na ten temat z LaMelo i że nie miał on złych intencji. Ba, sam Ball wydał krótkie oświadczenie, w którym wyjaśnił, że wymknęło mu się to słówko, ale w ogóle nie miał intencji nikogo obrażać, a poza tym kocha wszystkich i nikogo nie dyskryminuje.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Całość jest koszmarnie absurdalna – od „postępku” i wynikającego z niego szumu medialnego przez falę konsekwencji, aż po karę finansową. Gdy u nas, na antenie TVP Sport, w trakcie komentowania meczu Polaków w Lidze Narodów w piłkę nożną, komentator przeklął używając pewnego znanego nam wszystkim słowa, które po włosku oznacza „zakręt”, po łacinie to przymiotnik „krzywa”, a po naszemu „ladacznica”, to jakoś świat się nie zawalił. Nie protestowały związki zawodowe seksworkerek, nie komentowano tego w „Faktach TVN”, a Wichniarek nie został ukarany grzywną wynoszącą 400 tys. złotych. No, może dlatego, że z ust mu wyleciała wyświechtana, dobrze wszystkim znana, staropolska „krzywa po łacinie”, a nie słowo „gej”, lub co gorsza „pedał”.

Przy czym, po tym co się wydarzyło w NBA, na miejscu komentatorów Tour de France, czy Giro d’Italia już bym się zaczął bać. Co teraz się wydarzy, gdy któryś nagle powie, że kolarz „ciśnie na pedały”? Czasy, gdy się mówiło (komentując Wyścig Pokoju) o Ryszardzie Szurkowskim, że jest to „cudowne dziecko dwóch pedałów” już dawno minęły. Chociaż, à propos tych pedałów i dzieci – może się okazać, że na odwrót i właśnie te czasy znów wracają? Kto wie? W każdym razie, gdy jesteście państwo w USA pamiętajcie, by nie wykonywać „homologacji”, nie kupować serka „homogenizowanego”, a w wypadku, gdyby ktoś was zapytał, jaki reprezentujecie gatunek, nigdy nie wspominać, że jakiś homo sapiens. Hetero sapiens i tyle. No i nie podkreślać, że „no homo”. Bo się państwo nigdy nie wypłacicie, albo do końca życia siedzieć będziecie w Alcatraz.

Razem z LaMelo Ballem, koszykarzem Charlotte Hornets i innymi nieostrożnymi typami, co nie pilnują języka w gębie. 

 



Źródło: niezalezna.pl

Tomasz Łysiak