Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Dlaczego Kancelaria Prezydenta zakłóciła miesięcznicę smoleńską? Mamy odpowiedź

Od czterech lat, każdego 10-tego dnia miesiąca, przed Pałacem Prezydenckim oddawany jest hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej.

Marcin Pegaz
Marcin Pegaz
Od czterech lat, każdego 10-tego dnia miesiąca, przed Pałacem Prezydenckim oddawany jest hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. A jednak wczoraj - jak już informowaliśmy - zakłócono Marsz Pamięci poprzez emitowanie na telebimie spotu „Droga Polski do NATO”. Dzisiaj zapytaliśmy Kancelarię Prezydenta RP dlaczego do tej sytuacji doszło. Niestety, odpowiedź jest bardzo wykrętna.

Portal niezalezna.pl informował dzisiaj rano o skandalicznej sytuacji do jakiej doszło wczoraj wieczorem podczas miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Pomimo wcześniejszych próśb organizatorów Kancelaria Prezydenta nie chciała wstrzymać nawet na chwilę emisji spotu „Droga Polski do NATO”, który w związku z 15. rocznicą wstąpienia do NATO emitowany był na telebimie przed Pałacem Prezydenckim.

Zwróciliśmy się o wyjaśnienia do Kancelarii Prezydenta. A odpowiedź brzmi:

"Uprzejmie informujemy, że do KPRP nie wpłynęły żadne formalne prośby dotyczące zmiany w realizacji przedsięwzięć na terenie znajdującym się w zarządzie kancelarii.  Ponadto, uruchomienie okolicznościowej iluminacji oraz projekcji związanych z 15. rocznicą przystąpienia Polski do NATO zostały wcześniej podane  przez KPRP do przestrzeni publicznej i informacja ta, z uwagi na powyższe, stanowiła swego rodzaju zobowiązanie publiczne".

Anita Czerwińska, szefowa Warszawskiego Klubu Gazety Polskiej, który organizuje Marsz Pamięci, nie ma żadnych wątpliwości, że przy dobrej woli Kancelarii Prezydenta można było uniknąć tych problemów.
- Niestety, tej dobrej woli zabrakło. Od czterech lat gromadzimy się w tym samym miejscu o tej samej porze. I w Kancelarii Prezydenta doskonale o tym wiedzą. A twierdzenie, że nie wpłynęły formalne prośby jest niepoważne, bo tuż po 18, gdy rozpoczęlo się zgromadzenie i zobaczyliśmy, że jest taki problem, w KPRP nikt kompetentny nie był dla nas dostępny. Poza ludźmi na biurze przepustek, którym przekazaliśmy naszą prośbę - tłumaczy nam Anita Czerwińska. - Oni zapewnili, że przekazali urzędnikowi odpowiedzialnemu za instalację naszą prośbę. Ustną, ale formalną. Niestety, zabrakło odpowiedzi.

 



Źródło: niezalezna.pl

sp,gb