W rozmowie z naszym portalem przewodniczący sejmowej Komisji Ustawodawczej poseł PiS Marek Ast stwierdził, że zeszłotygodniowy najazd "bodnarowców" na siedzibę Krajowej Rady Sądownictwa (KRS) obfitował w przypadki łamania i lekceważenia prawa. Były przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka dodał jeszcze, że realizujący te i inne akty łamania praworządności i Konstytucji nie unikną rozliczeń. Muszą więc liczyć się z odpowiedzialnością za swe czyny. Na przykład przed Trybunałem Stanu.
Eryk Łażewski: W zeszłą środę prokurator i policjanci weszli do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa. Spruli tam szafy pancerne. Jak Pan ustosunkowuje się do tego wydarzenia?
Marek Ast: Przede wszystkim został pogwałcony immunitet sędziowski pana Piotra Schaba. Rzecznicy dyscyplinarni sędziów sądów powszechnych są sędziami i korzystają z immunitetu. Nie tylko w stosunku do siebie, ale również miejsca pracy. Tutaj, uchylenia immunitetu nie było. I sędzia Piotr Schab wyraźnie to podkreśla.
Druga rzecz: Krajowa Rada Sądownictwa jest organem konstytucyjnym. I bez akceptacji przewodniczącej Krajowej Rady Sądownictwa nie można wejść do siedziby tej instytucji. Nawet w towarzystwie policji. Tymczasem tej zgody nie było! Nie było też zgody rektora Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego (SGGW). A przecież Krajowa Rada Sądownictwa funkcjonuje w jej pomieszczeniach. Prokuratur zaś – powtarzam - nie miał zgody rektora SGGW, wchodząc na teren tej uczelni.
W tym przypadku więc lekceważenie i łamanie prawa występuje w kilku miejscach. Dlatego też sędzia Schab zapowiedział, że złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. I tak należy traktować to, co wydarzyło się w lokalu KRS! To właśnie „uśmiechnięta Polska koalicji 13 grudnia”.
Po prostu "bodnarowcy" nie przejmują się obowiązującym prawem. Stosują rozwiązania siłowe po to, aby zastraszyć środowisko sędziowskie. To, które decydowało się brać udział w procesach nominacyjnych przed Krajową Radą Sądownictwa. Ale w szerszym wymiarze to też próba zastraszania wszystkich przeciwników politycznych. Krótko mówiąc: dzisiaj w Polsce mamy do czynienia z łamaniem praworządności i łamaniem Konstytucji.
A czy przewidują państwo – jako Zjednoczona Prawica – jakieś działania mające na celu pociągnięcie do odpowiedzialności ludzi łamiących Konstytucję i praworządność?
Panie redaktorze, bądźmy realistami. Dzisiaj pewnie nie znajdzie się jakikolwiek sąd, który skaże odpowiedzialnych za tego rodzaju działania jak te, które miały miejsce w środę. Natomiast trzeba dokumentować. Należy też składać zawiadomienia o popełnieniu czynów zabronionych. Bez względu na to, czy te zawiadomienia spowodują wszczęcie postępowań, czy też nie. Kiedy tylko sędzia Piotr Schab zjawił się w siedzibie Krajowej Radzie Sądownictwa, zdecydowanie powiedział, że doszło do przestępstwa i że zawiadomienie o nim zostanie skierowane do właściwego organu.
I – tak, jak w tym przypadku - trzeba uruchamiać kontrole poselskie. Składać też wnioski o przedstawienie w Sejmie informacji o działaniach ministra sprawiedliwości. I teraz na pewno taki wniosek zostanie złożony. Pewnie też, w momencie, kiedy będzie można ponownie zgłosić wniosek o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości, taki wniosek też zostanie złożony.
Czy można też skierować wniosek do Trybunału Stanu?
Trybunał Stanu pewnie zacznie działać dopiero w kolejnej kadencji, kiedy Prawo i Sprawiedliwość znowu będzie miało większość w Sejmie. Dzisiaj nie ma jakichkolwiek szans na to, żeby uzyskać w Sejmie większość mogącą postawić ministra Bodnara przed Trybunałem Stanu. Natomiast wszelkie znamiona działań, które podlegałyby odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, dotychczasowe aktywności ministra Bodnara spełniają!
Donald Tusk również powinien stanąć przed Trybunałem Stanu?
Oczywiście! Przecież to on jest premierem obecnego rządu. I to on przyzwala na bezprawne działania swoich ministrów. Nie tylko Bodnara, ale i Sienkiewicza, który uciekł do Brukseli. Czas rozliczeń z całą pewnością nadejdzie! Osoby, które dzisiaj łamią prawo, muszą liczyć się z odpowiedzialnością.
Gdy ostatni raz rozmawialiśmy, mówił Pan, że „jakieś pozaprawne działania nie mają szans na realizację”. Tymczasem takich działań było już wiele…
W omawianym przez nas przypadku rządzący tłumaczą, że ich działania nie są skierowane przeciwko KRS, tylko przeciwko rzecznikom dyscyplinarnym sędziów sądów powszechnych. Oczywiście, to nijak ma się do rzeczywistości. Bo prokurator w asyście policji wszedł do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa. A rzecznicy są obsługiwani właśnie przez Krajową Radę Sądownictwa. Trudno ich rozdzielić od KRS.
Niemniej nie spodziewałem się, że do tego stopnia będą w stanie odważyć się na to, aby naruszyć integralność rządową konstytucyjnego organu. Do czego doszło w zeszłym tygodniu. I jak powiedziałem: ta władza nie będzie trwała wiecznie. I odpowiedzialni za naruszenie Konstytucji i obowiązującego prawa będą musieli ponieść odpowiedzialność!
Ale obecnie sprawujący władzę w Polsce też chyba wiedzą o tym, że kiedyś będą wybory. I pewnie je przegrają. Więc czy dlatego są tacy „odważni”, bo spodziewają się obrony ze strony - powiedzmy – pozapolskiej?
Mają przyzwolenie liderów z Unii Europejskiej. Przede wszystkim z Niemiec. Gdyby tego przyzwolenia nie było, to by się do takich kroków nie posuwali. Więc na pewno są przekonani o tym, że w Unii Europejskiej nikt nie stanie po stronie obywateli. Bo przecież w Polsce są łamane prawa człowieka i obywatela! I łamiący je liczą na to, że ani Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ani Europejski Trybunał Praw Człowieka nie staną po stronie pokrzywdzonych. To jedna rzecz.
Druga to fakt, że „gołym okiem” widać, iż działają w przekonaniu, że raz zdobytej władzy nie oddadzą. Że parlamentarnej większości nie stracą. Stąd takie siłowe działania nie liczące się z prawem. Ale myślę, że społeczeństwo to obserwuje. I kiedy dojdzie do kolejnych wyborów, to te wszystkie grzechy obecnej większości sejmowej zaważą na tym, że ona jednak władzę utraci.
W Moskwie zacierają ręce! Czy rząd Tuska ma wielki plan rozbrojenia Polski - czytaj w tygodniku #GazetaPolska
— Gazeta Polska - w każdą środę (@GPtygodnik) July 11, 2024
🔴 Zobacz gdzie kupisz tygodnik prasę mediów Strefy Wolnego Słowa » https://t.co/aHWoEurNEYhttps://t.co/MgQxmFlblK