Przekonanie Ukraińców, że siły bezpieczeństwa można pokonać, zmusza Zachód do działania i utrudnia mu dogadywanie się z Rosją.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że Rosja wysłała na Ukrainę strzelców Specnazu i będzie chciała doprowadzić do takiego chaosu, by Zachód – a w gruncie rzeczy Niemcy – sam doszedł do wniosku, że tylko porozumienie z Putinem przyniesie uspokojenie. Rosyjski scenariusz opiera się jednak na błędnym założeniu, bowiem w ogóle nie bierze pod uwagę ani siły oporu społecznego, ani roli USA. A to właśnie te dwa czynniki będą decydujące dla rozwoju sytuacji na Ukrainie. Już teraz determinacja protestujących doprowadziła do podziałów wewnątrz oligarchii. W tej chwili gra toczy się o eliminację obozu prorosyjskiego.
Następnie wkroczy na wyższy poziom i będzie dotyczyła usunięcia wpływów rosyjskich z ukraińskiego obozu opozycyjnego.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jerzy Targalski