10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

„GPC”: Ludzie Tuska przygotowują się do resetu 2.0 z Rosją. „Ogromne zagrożenie i zdrada...”

Decyzją ekipy Donalda Tuska na kierownicze stanowiska polskich służb specjalnych wrócili ludzie odpowiedzialni za politykę resetu z Rosją. Ich działania wzbudziły poważne wątpliwości byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka, który wystosował do ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza interpelację, w której zapytał m.in., czy prawdą jest, że w ciągu ostatnich tygodni Służba Kontrwywiadu Wojskowego nawiązała nieoficjalne kontakty z płk. Władimirem Juzwikiem, agentem FSB w Warszawie. – To jest rzecz wstrząsająca i pokazująca, jak rząd Donalda Tuska w pełni świadomie otwiera się na stronę rosyjską – powiedział „GPC” Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS.

Donald Tusk
Donald Tusk
screen - Facebook

Strony udzielają sobie wzajemnie pomocy w [...] przeciwdziałaniu działalności wywiadowczo-wywrotowej służb specjalnych krajów trzecich, skierowanej przeciwko Federacji Rosyjskiej lub Rzeczpospolitej Polskiej” – brzmi jeden z najważniejszych punktów umowy pomiędzy Służbą Kontrwywiadu Wojskowego (SKW) a rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB), którą zawarto 11 września 2013 r. w czasach koalicji PO-PSL. Oznaczało to, że Polska de facto zgodziła się donosić Moskwie na sojuszników z NATO i informować o wszelkich znanych nam akcjach wywiadowczych. Zanim jednak szokujący dokument został podpisany, doszło do mocnego zbliżenia między funkcjonariuszami polskich i rosyjskich służb, czego dowodem jest m.in. słynna popijawa w Kadynach z 1 października 2012 r. Przez blisko pięć godzin trzech oficerów SKW (kmdr Tomasz Siejek, zastępca szefa SKW Krzysztof Dusza i dyrektor Zarządu Operacyjnego SKW Piotr Pytel) wraz z wysoko postawionymi przedstawicielami rosyjskiej FSB spożywali mocne alkohole i wymieniali uprzejmości. Ponadto Rosjanie byli także bardzo częstymi gośćmi w siedzibie SKW i, co ciekawe, z ich wizyt nie były sporządzane notatki służbowe, w związku z tym nie do końca wiadomo, jaki charakter one miały.

Powrót po latach...

Po objęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę w 2015 r. niemal natychmiast ze służb zostali usunięci ludzie odpowiedzialni za politykę resetu z Rosją. Taki stan rzeczy utrzymywał się osiem lat, jednak po utworzeniu sejmowej większości przez koalicję 13 grudnia i zaprzysiężeniu rządu Donalda Tuska ci sami ludzie, którym udowodniono współpracę z FSB, wrócili na kierownicze stanowiska w polskich służbach. Dla przykładu płk Krzysztof Dusza został wiceszefem SKW.

Działania jego i reszty kierownictwa kontrwywiadu wojskowego wzbudziły poważne obawy byłego wicepremiera i szefa MON Mariusza Błaszczaka. Szef klubu PiS wystosował interpelację do ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza, w której zadał w sumie 13 pytań, w tym o to, czy prawdą jest, że szefostwo SKW nawiązało po 18 grudnia 2023 r. nieoficjalne kontakty z płk. Władimirem Juzwikiem (częsty gość w SKW w czasach koalicji PO-PSL), byłym oficjalnym przedstawicielem FSB, radcą ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Ponadto poseł Błaszczak poprosił o informację na temat tego, ile spotkań międzynarodowych z przedstawicielami obcych lub partnerskich służb przeprowadzono w SKW i poza siedzibą po 18 grudnia 2023 r. Sformułowane zostały także pytania o konkretne osoby. „Czy do SKW został przyjęty Pan M.N.? Jeśli tak, proszę podać numer decyzji/rozkazu w tym zakresie wraz z określeniem charakteru zatrudnienia/stosunku służbowego” – czytamy w interpelacji szefa klubu PiS.

Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami odpowiedź na interpelację jest udzielana w formie pisemnej nie później niż w terminie 21 dni od dnia otrzymania interpelacji.

O komentarz do zmian w SKW i interpelacji posła Błaszczaka poprosiliśmy byłego szefa MON i wiceprezesa PiS Antoniego Macierewicza.

– Mamy w tej chwili sytuację niesłychaną, bo szefami służb specjalnych, zwłaszcza wojskowych służb, zostali ludzie, co do których jest pełna wiedza co do tego, że współpracowali nielegalnie ze służbami rosyjskimi. To jest rzecz wstrząsająca i pokazująca, jak rząd Donalda Tuska w pełni świadomie otwiera się na stronę rosyjską i gotów jest uzależniać od niej istnienie Polski

– powiedział nam poseł Macierewicz.

I dodał: "z tym związany jest także stosunek Tuska do zbrodni smoleńskiej. Dlaczego mamy powrót do tego kłamliwego raportu Millera? Ano dlatego, że broni on Putina, a oskarża polskich pilotów. W ten sposób rząd Donalda Tuska wysyła sygnał do Moskwy, że jest gotowy na współpracę. Taka sama sytuacja jest właśnie ze służbami specjalnymi. Współpracownicy służb rosyjskich decydują teraz o kluczowej wiedzy na temat Wojska Polskiego. Zarówno wywiad, jak i kontrwywiad jest kontrolowany przez tych ludzi. To jest olbrzymie zagrożenie dla naszej ojczyzny i nieprawdopodobnie dalece idąca zdrada".

Więcej w dzisiejszej "Codziennej":

Oglądaj Telewizję Republika na żywo: 

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl

#Polska #polityka #bezprawie Tuska #rząd #Rosja #Donald Tusk

Jan Przemyłski