Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Prokurator stanęła w obronie prawa. Jednym zdaniem rozbroiła bodnarowską narrację o "neosędziach"

Mimo złożonego wniosku o wyłączenie sędziego Stanisława Zduna ze sprawy karnej, ten przewodniczył dziś składowi orzekającemu i przedłużył areszt dla podejrzanego. Wniosku o wyłączenie sędziego Zduna nie poparła nawet prokurator. - Sędzia został nominowany przez prezydenta RP, co daje gwarancję niezawisłości i niezależności - przyznała Agnieszka Bachryj z Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota.

Od lewej: Sędzia Stanisław Zdun, sędzia Agnieszka Jarosz
Od lewej: Sędzia Stanisław Zdun, sędzia Agnieszka Jarosz
am - niezalezna.pl

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyło się kolejne rozprawa w procesie mężczyzny oskarżonego o usiłowanie zabójstwa. To Emil S., obywatel Azerbejdżanu, który miał ugodzić nożem swojego rodaka. Obrażenia były poważne, na szczęście lekarzom udało się uratować życie człowieka.

To sprawa karna jakich wiele, jednak zaszło ryzyko, że pewny niemal sprawca uniknie odpowiedzialności wskutek chaosu, jaki w wymiarze sprawiedliwości zafundowała obecna władza. A tak mogło być w przypadku S.

Do składu orzekającego wylosowano dwóch sędziów - Stanisława Zduna oraz Agnieszkę Jarosz. Ten pierwszy to doświadczony karnista, ale zarazem członek Krajowej Rady Sądownictwa, co uwiera poniektórych „obrońców praworządności”.

Jeszcze do dzisiaj rana nie było pewne, czy rozprawa się odbędzie. To z uwagi na wniosek o wyłączenie, jaki wobec sędziego Zduna złożyła sędzia Jarosz. Gdyby sprawa utknęła, S. mógłby w niedzielę 19 stycznia wyjść na wolność.

Wniosku nie rozpoznano

Udaliśmy się do warszawskiego sądu. Rozprawa ruszyła po godz. 10. Przewodniczącym składu był sędzia Zdun, który - po referacie - przyznał, że wniosek o jego wyłączenie ze sprawy wciąż nie został rozpoznany.

Ten - na wniosek samej sędzi Jarosz - pokazano zarówno pani prokurator, jak i obrońcy oskarżonego. Po tym sędzia Zdun zwrócił się do stron o zabranie stanowiska.

I tu zaskakujące słowa padły z ust prokurator Agnieszki Bachryj z Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota. Zaskakujące, bo stojące w jaskrawej sprzeczności wobec narracji o "neosędziach", jaką narzuca zarówno kierownictwo Prokuratury Krajowej, jak i Ministerstwa Sprawiedliwości.

- Po zapoznaniu się z wnioskiem śmiem twierdzić, że wiem co legło u jego podstaw. W mojej ocenie brak jest podstaw do wyłączenia przewodniczącego ze składu orzekającego

- zwróciła się do sądu.

Podkreśliła, że „sędzia (S. Zdun) został nominowany przez prezydenta RP”, co - jak powiedziała - „daje gwarancję niezawisłości i niezależności”.

W podobnym tonie wypowiedział się obrońca S. - Uważam, że każdy oskarżony ma prawo do sprawiedliwego procesu. Co do samego wniosku rozumiem, jaka przesłanka została powołana. Przynajmniej do niedawna orzecznictwo Sądu Najwyższego stanowiło, że sama tylko kwestia udziału w procedurze przed Krajową Radą Sądownictwa nie jest wystarczającą przesłanką do wyłączenia sędziego ze składu - przypomniał.

Po przesłuchaniu świadków, sąd wydłużył areszt dla S. do 19 maja.

 



Źródło: niezalezna.pl

#Stanisław Zdun

am