W piątek wieczorem w rejonie Biełgorodu, mieście położonym w pobliżu granicy z Ukrainą, słychać było serię silnych eksplozji. Jak relacjonuje portal Suspilne, władze poinformowały o ofiarach i zniszczeniu "szeregu obiektów powietrznych"..
Cytowany przez Suspilne gubernator obwodu Wiaczesław Gładkow przekazał na Telegramie, że systemy obrony powietrznej "zestrzeliły szereg powietrznych celów zbliżających się do miasta".
"Według wstępnych danych jedna osoba zginęła i jedna została ranna" - napisał Gładkow dodając, że "okoliczności zdarzenia są wyjaśniane".
Rosyjskie media przekazały, że spadające fragmenty uszkodziły samochody i kilka budynków. Nieco później ministerstwo obrony Rosji podało, że systemy obrony powietrznej zestrzeliły "13 rakiet" w rejonie Biełgorodu.
Biełgorod położony jest 40 km na północ od granicy z Ukrainą i 695 km na południe od Moskwy.
W sobotę portal Ukraińska Prawda, powołując się na ministerstwo obrony Rosji, przekazał, że 32 ukraińskie drony zaatakowały cztery rosyjskie obwody - briański, orłowski, kurski i moskiewski.
Ukraińska telewizja Espreso podała, powołując się na rosyjskie kanały na Telegramie, że celem ataków w Briańsku były zakłady Kriemnij EŁ, które produkują elementy do rakiet Iskander. Jest to jedna z największych fabryk części mikroelektronicznych w Rosji.