10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Mrozili kwotę wolną od podatku - dziś chcą podnieść. Sakiewicz: Przed wyborami słuchają wyborców, po - Berlina

Rzeczywiście jest bardzo trudno zorientować się, co oni w danym momencie popierają. Oni chętniej słuchają wyborców przed wyborami, natomiast po wyborach słuchają Berlina, który generalnie ma trochę inne zdanie niż większość Polaków - mówił Tomasz Sakiewicz, który w TVP Info komentował obietnicę partii Tuska w sprawie podatków.

Tomasz Sakiewicz w TVP Info
Tomasz Sakiewicz w TVP Info
TVP Info/printscreen

Platforma Obywatelska uruchomiła stronę internetową, która pozwala wyliczyć, ile można by zyskać po podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, co proponuje PO. Obietnica ta wydaje się być co najmniej niewiarygodna, ponieważ to właśnie rząd PO-PSL utrzymywał przez lata kwotę wolną od podatku na poziomie około 3 tys. zł, a rząd Zjednoczonej Prawicy podniósł ją do 30 tys. zł.

O tym, że trudno jest nadążyć za tym, co popiera Platforma Obywatelska mówił w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz.

Platforma Obywatelska ma ulubiony sport. To są narty, bo tam się szusuje od prawej do lewej, to dla niewprawnych niebezpieczne, można sobie krzywdę zrobić. Rzeczywiście jest bardzo trudno zorientować się, co oni w danym momencie popierają. Patrzą na sondaże, z imigrantami kiepsko, to będą mówić, że są przeciw imigrantom. Ale z drugiej strony Berlin każe, to jednak wpuszczamy imigrantów. Z podatkami jest teraz podobnie. Jeżeli jest jakaś prawidłowość, to to, że oni chętniej słuchają wyborców przed wyborami, natomiast po wyborach słuchają Berlina, który generalnie ma trochę inne zdanie niż większość Polaków

- powiedział.

Berlin jest bardzo zaniepokojony konkurencyjnością podatkową. Polska ma niższe podatki niż Niemcy, a to powoduje, że w Polsce bardziej się opłaca pracować i Polacy już niezbyt chętnie wyjeżdżają. Praca w Niemczech przestaje się opłacać

- dodał Tomasz Sakiewicz.

- Istotny jest tzw. klin podatkowy. Jest coś takiego, jak dzień, w którym Polacy przestają pracować na podatki państwa i w którym zaczynają pracować na siebie. (...) Generalnie mamy jeden z najniższych klinów podatkowych w Europie. Wzrosła dla niektórych składka zdrowotna - dla przedsiębiorców jest to dolegliwe, natomiast większość podatków bardzo mocno spadła. Podatek dochodowy mamy prawdopodobnie najniższy w Europie. 

- punktował redaktor Sakiewicz, przypominając, że do Polski przenosi się przemysł i "u nas opłaca się pracować, ponieważ ta praca mniej kosztuje".

- Jeżeli ta tendencja by się utrzymała, Polska będzie najbardziej konkurencyjnym rynkiem pracy. To uderza bardzo mocno w tych, którzy konkurują z nami o pracowników, np. Niemców - wskazał Sakiewicz. 

Jak dodał, "Donald Tusk obiecywał bardzo dużo, ale nie da się liczb oszukać - można natomiast liczyć na niepamięć i on na to właśnie liczy". 

 



Źródło: PAP, Niezalezna.pl

Beata Mańkowska,Magdalena Żuraw