W trakcie sesji plenarnej Parlament Europejski debatował w Strasburgu nad energią ze źródeł odnawialnych, charakterystyką energetyczną budynków i efektywnością energetyczną (REPowerEU). W trakcie burzliwej debaty eurodeputowana PiS Anna Zalewska zwracała uwagę, że postulowane zmiany w dyrektywie prowadzą w rzeczywistości do absolutnego chaosu i w znaczącym stopniu mogą ingerować w prywatność, a nawet własność Europejczyków. Chodzi o art. 16d wskazujący urządzenia do pozyskiwania energii odnawialnej jako „inwestycje celu publicznego”.
Reprezentująca grupę EKR Anna Zalewska przyznała, że ceny energii rzeczywiście są nie do zaakceptowania, ale przypomniała, że stało się tak już w ostatnim kwartale 2021 roku, przed wybuchem wojny, która tylko przyspieszyła ten proces.
Trzeba podejmować decyzje o dywersyfikacji, magazynowaniu, oszczędzaniu. Ale niestety, zmiany w dyrektywie niczego nie zmienią. Są gwarancją absolutnego chaosu, w dodatku bez właściwego finansowania.
- powiedziała Anna Zalewska i podkreśliła, że zmiany te są również pogwałceniem wartości, na które UE zwraca szczególną uwagę, takich jak ochrona środowiska, siedlisk, natury.
W pewnym momencie europosłanka zwróciła uwagę na groźny zapis art. 16d omawianej dyrektywy.
Nieakceptowalny jest art. 16d, który mówi, że urządzenia do tego rodzaju energii odnawialnej są inwestycjami celu publicznego. To znaczy, że pozwolimy na bezwzględne działania inwestorów, które będą ingerować w prywatność i własność Europejczyków powodując ogromny bałagan.
- podkreśliła polska polityk wskazując, że w kontekście skandalów korupcyjnych otwierana jest furtka na tego rodzaju działania przy lokowaniu inwestycji energii odnawialnej.
Także Krzysztof Jurgiel domagał się wykreślenia art. 16d umożliwiającego ograniczenie praw własności właścicieli nieruchomości. Europoseł PiS podkreślał, że inwestycje w OZE powinny wiązać się z jak najmniejszym obciążeniem administracyjnym i biurokratycznym.
Zdaniem Jurgiela zwiększenie udziału OZE w krajowych bilansach energetycznych państw członkowskich może przynieść pozytywne skutki, jednak transformacja energetyczna musi spełniać określone cele.
Wskazany priorytet zapewnienia udziału energii ze źródeł odnawialnych w końcowym zużyciu energii brutto w Unii w 2030 na poziomie 45 proc. jest nierealny. Zamiast forsowania sztywnego, wiążącego celu należy przyjąć podejście bardziej elastyczne i indywidualne, aby zredukować ryzyko wystąpienia ubóstwa energetycznego w krótko i średniookresowym ujęciu, zwłaszcza na terenach wiejskich.
- powiedział europoseł Jurgiel
Eurodeputowany PiS wskazał, że w celu zapewnienia sprawiedliwej transformacji energetycznej należy uwzględnić różnice w poziomie zamożności obywateli UE w poszczególnych państwach członkowskich poprzez zwiększenie dofinansowania w krajach o mniejszym PKB.
Krzysztof Jurgiel zwrócił też uwagę na potrzebę włączenia instalacji spalania biomasy do środków RePowerEU oraz zapewnienie dodatkowego finansowania.
Nie rozumiem intencji Komisji, która chce wyłączenia tych instalacji z dostępności do dodatkowego finansowania.
- zwracał uwagę polityk i dodał, że to nie przyspieszy transformacji ani nie zwiększy bezpieczeństwa dostaw i niezależności energetycznej UE, lecz tylko zwiększy ryzyko wprowadzenia przez państwa członkowskie większej produkcji energii ze źródeł kopalnych.