Do walki na Ukrainie skierowano ponad 8 tys. najemników z rosyjskiej prywatnej firmy wojskowej znanej jako grupa Wagnera - poinformował wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). Dodano, że większość z nich to więźniowie, którzy też stanowią największy odsetek zabitych.
Większość wagnerowców znajduje się w oddziałach wzdłuż linii walk - zaznaczono w opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie.
#ГУРінформує
— Defence intelligence of Ukraine (@DI_Ukraine) October 20, 2022
‼️Більшість складу російської ПВК складають найманці з числа колишніх ув’язнених, на них також припадає найбільший відсоток загиблих
🔗 https://t.co/flx2BvPcUe pic.twitter.com/iswygT3sF9
Zdecydowana większość członków oddziałów szturmowych tej prywatnej firmy wojskowej to najemnicy zrekrutowani wśród więźniów; ich zadaniem jest wspieranie mniejszej grupy doświadczonych kontraktowców
- dodano.
Jak podkreśla HUR, byli więźniowie stanowią też największy odsetek zabitych w tej formacji. By uzupełnić te straty grupa Wagnera pilnie szkoli kolejnych kilkuset zwerbowanych w więzieniach najemników, którzy mają zostać wysłani do walki - uzupełnia ukraiński wywiad.
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana z prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Jeszcze przed rozpoczęciem prowadzonej na pełną skalę inwazji Rosji na Ukrainę grupa Wagnera została obłożona sankcjami przez USA i Unię Europejską. Firmie najemniczej zarzuca się udział w trwającej od 2014 r. rosyjskiej agresji na ukraiński Donbas oraz "poważne łamanie praw człowieka" w miejscach takich jak Libia, Syria czy Republika Środkowoafrykańska.