Dziennikarz i doradca agencji Roskosmos Iwan Safronow został uznany za winnego zdrady stanu i skazany na 22 lata kolonii karnej na podstawie sfabrykowanych dowodów. O tym poinformowały w poniedziałek rosyjskie niezależne media.
Safronow w przeszłości pracował dla rosyjskich dzienników „Kommiersant” i „Wiedomosti”. Był akredytowany na Kremlu. Jako dziennikarz zajmował się tematyką obronności i przemysłu zbrojeniowego, a w maju 2020 r. rozpoczął pracę w rosyjskiej agencji kosmicznej, został zatrzymany 7 lipca 2020 r. w Moskwie.
Śledczy twierdzili wówczas, że w 2017 roku przekazał tajne informacje osobie związanej z czeskimi służbami specjalnymi.
Sam Safronow nie przyznawał się do winy i był przekonany, że powodem oskarżeń jest jego działalność dziennikarska.
Niezależne media, które dotarły do aktu oskarżenia i przeanalizowały je, uznały, że większość argumentów oskarżenia jest bezpodstawnych, a niemal wszystkie „tajne informacje”, które Safronow miał rzekomo przekazywać służbom zachodnim, są ogólnodostępne w przestrzeni informacyjnej.
Choć prokurator żądał 24 lat kolonii karnej, wyrok 22 lat został powszechnie uznany za "drakońsko okrutny".
Dostał tyle, ile dostają terroryści, seryjni mordercy i psychopaci
- napisał niezależny kanał Możem Objasnit.
Mniejsze wyroki dostali oskarżeni o zabójstwo Borysa Niemcowa, sprawcy zamachu na Teatr na Dubrowce oraz oskarżony o szereg zabójstw szef mafii.
Iwan Safronow obstawał przy swojej niewinności i domagał się uniewinnienia. W mowie końcowej wskazał na ogólne niespójności w dowodach i błędy w ekspertyzie. Ponadto dziennikarz dodał, że sąd odmówił dołączenia do sprawy szeregu dowodów na jego niewinność.
Uznanie mnie za winnego to podpisanie się pod tym, że dopuściłem się szpiegostwa własnych myśli
- powiedział Safronow.
Uznanie mnie za winnego to podpisanie się pod tym, że pisanie z otwartych źródeł jest równoznaczne z przestępstwem. Nigdy się z tym nie zgodzę. To od was zależy, co w przyszłości stanie się z dziennikarstwem w naszym kraju
- dodał.