W najważniejszych gałęziach gospodarki, takich jak transport, przemysł chemiczny i budownictwo, szykują się masowe zwolnienia pracowników. Według szacunków pracę może stracić kilkaset tysięcy ludzi. – Może być za późno, żeby walczyć z bezrobociem – mówi „Gazecie Polskiej Codziennie” Jan Rulewski, senator PO.
Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia w grudniu 2012 r. wyniosła 13,4 proc., a liczba bezrobotnych wzrosła w stosunku do listopada o 0,5 proc. –
Na dane o bezrobociu patrzę z wielką trwogą. Przez kilka ostatnich lat tłumaczono nam, że Polska przechodzi przez kryzys łagodnie i że jesteśmy zieloną wyspą. Ten mit pękł jak bańka mydlana. Dzisiaj rząd nie robi nic, aby walczyć o miejsca pracy. Przykładem, jak dbać o miejsca pracy, może być Francja, której władze nie wahają się interweniować, gdy ktoś zwalnia pracowników – mówi poseł PiS, były przewodniczący NSZZ „Solidarność” Janusz Śniadek.
Co ciekawe, wtóruje mu senator Jan Rulewski z Platformy Obywatelskiej. –
W krajach zachodnich działania zapobiegające bezrobociu zaczyna się podejmować, gdy przekracza ono 5 proc., a gdy przekracza 10 proc., zapala się czerwone światło. Bezrobocie na poziomie 15 czy 17 proc. to już jest rewolucja. Dziś jesteśmy spóźnieni i trudno będzie teraz rozwiązać ten problem – mówi „Codziennej” Jan Rulewski.
Senator wskazuje również na fakt, że bezrobocie w Polsce jest niedoszacowane. –
Według niektórych ekspertów poziom bezrobocia to 15 proc. plus. Ten plus jest bardzo duży. Realne bezrobocie wynosi więc 20 proc. Niedoszacowano trzech zasadniczych grup. Po pierwsze nadwyżki siły roboczej na wsiach, czyli ok. 1 mln osób. Po drugie 500–800 tys. osób na nietrafionych studiach, którzy zaraz zasilą armię bezrobotnych. Po trzecie emigracja zarobkowa. Uwzględniając te trzy grupy, realne bezrobocie jest dużo większe niż podawane oficjalnie – mówi Jan Rulewski. Zdaniem senatora
w Polsce potrzebny jest zwrot w działaniach państwa porównywalny z utworzeniem Centralnego Okręgu Przemysłowego w 1935 r.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Jacek Liziniewicz