Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

To już koniec ruchu Trzaskowskiego? Pytany o konkrety… lawiruje: Nie zapowiadałem fajerwerków

Rafał Trzaskowski zdążył już przyzwyczaić bacznych obserwatorów sceny politycznej, że co jakiś czas pojawia się i znika. Jego wyborcy zapewne łudzili się, że wszystko zmieni się wraz z powstaniem zapowiadanego z wielką pompą ruchu „Wspólna Polska”. Nic z tych rzeczy! Pytany o szczegóły Trzaskowski nabiera wody w usta.

Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Rafał Trzaskowski zainaugurował działalność swojego ruchu „Wspólna Polska” w połowie października. Stworzenie ruchu obywatelskiego, który miałby wykorzystywać potencjał ludzi, którzy wsparli go w kampanii prezydenckiej, a którzy nie chcą zapisywać się do żadnej partii, Trzaskowski zapowiedział tuż po przegranych wyborach prezydenckich, w których startował jako kandydat Koalicji Obywatelskiej. 

Później sprawa ruchu Trzaskowskiego na długi czas przycichła… Pytania o kulisy jego działalności prezydent Warszawy usłyszał jednak na antenie TOK FM i postanowił się z całego zamieszania wytłumaczyć.

Odnosząc się do stwierdzenia, że jeśli w ogóle będzie chciał kontynuować inicjatywę ruchu „Wspólna Polska” wiosną, to właściwie zmuszony będzie do zainicjowania całej formacji od początku, Rafał Trzaskowski, który w strukturach Platformy Obywatelskiej pełni funkcję wiceszefa partii tłumaczy, że pogodził się z tym, iż rząd Zjednoczonej Prawicy będzie rządził przez kolejne lata.

Należy się liczyć z tym, że PiS będzie rządził przez kolejne lata, więc trzeba się przygotować do wygrania wyborów w sposób spokojny i pracując organicznie.
- tłumaczył brak jakiejkolwiek dotychczasowej działalności własnego ruchu Rafał Trzaskowski.

Podkreślił, że jego celem nie jest utworzenie nowej partii politycznej. Wyjaśniał, że skupia się na organizacji ruchu, tak aby po zluzowaniu obostrzeń pandemicznych móc zacząć działać „z jeszcze większym impetem”.

Trzaskowski radzi: Dojrzałości troszeczkę

W rozmowie zauważono, że liczba osób, które zapisały się do „Wspólnej Polski”, utrzymuje się od jesieni na poziomie 18 tysięcy. Zapytany, czy sukces polityczny, który miał, osiągając wysokie poparcie w wyborach prezydenckich z lipca, nie został zmarnowany, Trzaskowski odpowiedział lakonicznie: „Zobaczymy za kilka miesięcy”.

Bardzo wielu komentatorów przede wszystkim chciałoby widzieć kolejną partię polityczną. Ja od samego początku mówiłem, że nie będzie żadnej partii politycznej. Mówiłem od samego początku, że trzeba cierpliwości. Mówiłem od samego początku, że musimy pracować organicznie, że tego się nie zrobi w miesiąc, dwa, tak jak niektórzy oczekują, że jeden czy drugi ruch na szachownicy politycznej doprowadzi natychmiast do upadku PiS-u. Dojrzałości troszeczkę potrzeba.
- przekonywał prezydent stolicy.

Na uwagę, że być może jego wyborcy z lipca już zapomnieli, że w ogóle miał on cokolwiek budować, Trzaskowski znów odparł, że „to się okaże” za kilka miesięcy, gdy ruch będzie jeździł po Polsce. "

Gwarantuję, że ta energia wróci. Może nie będzie to taka energia jak w czasie kampanii wyborczej, (...) ale jestem absolutnie przekonany, że ludzie czekają na silne ruchy ze strony opozycji.
- podkreślił Trzaskowski.

Jak zaznaczył, nie zapowiadał „ani nowej partii, ani fajerwerków, tylko ciężką pracę”, której celem jest przygotowanie do wyborów.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP, TOK FM

#polityka #Wspólna Polska #Rafał Trzaskowski

Piotr Łukawski