Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

„Codzienna” lepsza od „Rzepy” i „Dziennika”

„Gazeta Polska Codziennie” sprzedaje w kioskach dwukrotnie więcej egzemplarzy niż „Rzeczpospolita” i „Dziennik Gazeta Prawna”. W listopadzie „Codzienna” zyskała najwięcej z codziennych tytułów, bo blisko 5 proc. - To efekt coraz mniejszej wiarygodnoś

Krzysztof Sitkowski
Krzysztof Sitkowski
„Gazeta Polska Codziennie” sprzedaje w kioskach dwukrotnie więcej egzemplarzy niż „Rzeczpospolita” i „Dziennik Gazeta Prawna”. W listopadzie „Codzienna” zyskała najwięcej z codziennych tytułów, bo blisko 5 proc. - To efekt coraz mniejszej wiarygodności głównego nurtu medialnego - ocenia poseł Przemysław Wipler.

„Rzeczpospolita” i „Dziennik Gazeta Prawna” zanotowały w listopadzie kolejny z rzędu największy spadek sprzedaży ogółem wśród czołowych dzienników - wyniósł on ponad 22 proc. Średnia sprzedaż ukształtowała się na poziomie 73,2 tys. egzemplarzy, ale większość z nich trafia dzięki prenumeracie do przedsiębiorstw i instytucji. W kioskach sprzedaje się niecałe 15,5 tys. egzemplarzy „Rzepy”. To o połowę mniej niż w wypadku wydawanej dopiero od 1,5 roku „Codziennej”, która sprzedaje się średnio w blisko 30,6 tys. egzemplarzy.

W listopadzie sprzedaż „Codziennej” w porównaniu z październikiem wzrosła o ok. 4,8 proc. Wzrost czytelnictwa „Gazety Polskiej Codziennie” poseł PiS-u Przemysław Wipler tłumaczy coraz mniejszą wiarygodnością głównego nurtu medialnego. Medioznawca prof. Wiesław Godzic ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej uważa, że „Codzienna” zyskuje dzięki stabilności redakcyjnej, a także zawirowaniom w „Rzeczpospolitej”.

Według Godzica polski czytelnik lubi identyfikować się ze swoją gazetą, również ideologicznie. Dotąd „Rzeczpospolita” była postrzegana jako dziennik konserwatywny, ale zawirowanie wokół tytułu pogłębiło spadek sprzedaży. - Skoro główny trzon zespołu dziennikarskiego jest w innym wydawnictwie, to rodzi się pytanie, czy gazeta wciąż powinna nazywać się „Rzeczpospolita”, a także czy z nowym zespołem uda się zatrzymać odpływ czytelników - powiedział nam Wiesław Godzic. 

Zdaniem ekspertów zwolnienie dziennikarzy przez wydawcę „Rzeczpospolitej” po opublikowaniu artykułu „Trotyl we wraku tupolewa” było strzałem we własną stopę. - Stracili 1/5 czytelników w ciągu jednego miesiąca. To wygląda na bojkot konsumentów - uważa Tomasz Teluk z Instytutu Globalizacji.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

Dorota Skrobisz