Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Szantaż Republiki może kosztować Owsiaka miliony. Lewandowski: Straty można wyliczyć

Telewizja Republika pozywa prezesa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzego Owsiaka. To odpowiedź na jego wezwanie do bojkotu stacji przez reklamodawców. W rozmowie z portalem Niezalezna.pl pełnomocnik Republiki mec. Bartosz Lewandowski wskazał, że publiczny szantaż może Owsiaka słono kosztować.

Jerzy Owsiak
Jerzy Owsiak
Zbigniew Kaczmarek - Gazeta Polska

W poniedziałek prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak przypuścił kolejny atak na Telewizję Republika. Zarzucił, że jest to stacja "antyonkologiczna, antyhematologiczna, antyludzka momentami". Co więcej zaszantażował firmy reklamujące się w Republice. Ogłosił, że jeśli nadal będą to robić, to jego fundacja zakończy z nimi współpracę.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Na działania Owsiaka stanowczo zareagował prezes stacji, Tomasz Sakiewicz. - Występujemy przeciwko Owsiakowi z kolejnym pozwem o czyn nieuczciwej konkurencji. Na podstawie absurdalnego kłamstwa chce zastraszać reklamodawców. Każda realna szkoda zostanie pokryta z kieszeni tego kłamcy - poinformował w mediach społecznościowych.

"Z roszczeniami można wystąpić wobec fundacji"

Zasadność pozwu wyjaśnił w rozmowie z portalem Niezalezna.pl pełnomocnik stacji mec. Bartosz Lewandowski. - Tego typu nawoływanie do bojkotu, szantażowanie innych podmiotów, które reklamowały się, lub reklamują w Telewizji Republika to czyn nieuczciwej konkurencji [...] Dotyczy również podmiotów, które niekoniecznie są przedsiębiorcami - czyli prowadzą działalność gospodarczą - tylko ustawa mówi o uczestniczeniu w działalności gospodarczej - wskazał.

"Orzeczenia sądów pokazują, że to pojęcie jest szeroko stosowane. Również wobec fundacji można z takimi roszczeniami wystąpić"

– podkreślił.

Mec. Lewandowski wyjaśnił, że podmiot dotknięty czynem nieuczciwej konkurencji może domagać się - oprócz przeprosin - naprawienia wyrządzonej szkody, czy zwrotów bezpodstawnie uzyskanych korzyści.

- Chodzi o to, że jeżeli dany reklamodawca, który korzysta z usług stacji telewizyjnej, ma zawarty kontrakt, płaci określone kwoty z tytułu reklam Telewizji Republika, nagle podejmuje decyzję o tym, że zrywa tę współpracę, z uwagi właśnie na oświadczenie WOŚP, to te straty, które generuje zerwanie tego kontraktu, brak przychodów w przyszłości, na podstawie umowy [...] można łatwo wyliczyć i obciążyć nimi fundację, która nawoływała do takiego bojkotu

– powiedział.

"To raczej milionowe przychody"

Adwokat zaznaczył, że w podobnych sprawach przeszłości sądy decydowały na niekorzyść pozwanych. - Mieliśmy orzeczenia dwóch sądów gospodarczych w sprawie producenta piwa "Ciechan". Kilka lat temu była zorganizowana akcja bojkotu tego producenta przez jedną z fundacji. Tutaj sądy wyraźnie wskazywały na to, ze jest to czyn nieuczciwej konkurencji i z tego tytułu uwzględniły powództwo - oznajmił. 

Jak duże straty może ponieść Owsiak przez swój szantaż? - To jest kwestia wyliczenia ewentualnych szkód, czyli tych utraconych kontraktów, które był zawarte, bądź mogły być zawarte, a które kontrahenci przerwali z uwagi na oświadczenie prezesa WOŚP. To są raczej milionowe przychody z reklam - ocenił mec. Lewandowski.

 



Źródło: niezalezna.pl

#WOŚP #Telewizja Republika #Jerzy Owsiak #Bartosz Lewandowski