Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Zakulisowe rozgrywki w UE. Wiceminister o naginaniu prawa na rzecz większych i naciskach na mniejsze kraje

Jedność w partnerstwie Polski i Węgier podziałała w negocjacjach budżetowych – przyznał w rozmowie z red. Katarzyną Gójską wiceminister obrony Wojciech Skurkiewicz. Polityk mówił także o praktykach stosowanych w unijnych negocjacjach, w ramach których często dochodzi do naginania prawa na rzecz większych państw.

Telewizja Republika

Wojciech Skurkiewicz oraz Jan Filip Libicki byli gośćmi programu "W Punkt" w Telewizji Republika.

Sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą. Jedność w partnerstwie Polski i Węgier podziałał w negocjacjach budżetowych. I tak można powiedzieć również w tym przypadku. Ale bez wątpienia tutaj jednoznacznie jedność w ramach naszego partnerstwa polsko-węgierskiego, ale również chyba i szerzej, bo przypomnę, rozmowę Pana Prezydenta, deklaracje w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Choć Czechy i Słowacja były dosyć wstrzemięźliwe w tym zakresie, pokazały jednoznacznie, że warto upominać się o swoje i w UE muszą też wszyscy być traktowani w jednakowy sposób. Jeżeli na coś umówiono się w lipcu, to nie można później kreować dodatkowych faktów czy alternatywnej rzeczywistości. Dziś ten mechanizm praworządności, który jest znany od wielu lat w UE, jest stosowany w stosunku do tych, którzy defraudują, czy w sposób niewłaściwy wydają środki unijne. Dziś prezydencja niemiecka chciała również przesunąć kwestie praworządności wymachując bacikiem w kierunku Warszawy. Na szczęście to się nie udało 

- stwierdził wiceminister Skurkiewicz.

[…] W UE często dochodzi do naginania prawa na rzecz tych większych państw, na mniejsze stosowane są naciski. 
- zaznaczył.

Z kolei senator PSL Jan Filip Libicki przyznał, że cieszy się, iż ostatecznie Polska nie skorzystała z prawa weta.

Cieszę się, że nie było weta, teraz Polska będzie mogła skorzystać z tak dużego budżetu jako państwo i z nowej perspektywy finansowej i z funduszu odbudowy. Zanim te decyzje zapadły, byłem zaproszony do Państwa stacji przez Pana Redaktora Sakiewicza do „Politycznej Kawy” i byłem pytany o to, co uważam? Jak to się skończy? Powiedziałem wtedy, że znam Pana Ministra Szymańskiego przez lat 30 i uważam, że to się skończy dokumentem interpretacyjnym na podstawie którego każda strona będzie mówiła, że odniesie sukces, i każda strona będzie uważała w oparciu o ten dokument, że ma rację. Tymczasem sytuacja zaszła jeszcze dalej, bo okazało się, że wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, różne jej elementy, każdy z nich interpretuje tę deklarację na swój sposób. Wiec sytuacja jest jeszcze ciekawsza, niż przewidywałem

- mówił polityk PSL.

Jak dodał, w jego opinii "nie można porównywać Polski z Francją i Holandią, dla nas członkowsko w #UE to kwestia nadgonienia opóźnień cywilizacyjnych po komunizmie".

 

 



Źródło: niezalezna.pl, Telewizja Republika

#W punkt #Katarzyna Gójska #Wojciech Skurkiewicz #Jan Filip Libicki

Piotr Łukawski,oa