PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Macierewicz: Zdemaskować kłamstwa smoleńskie

Czekam niecierpliwie na komisję wyjaśniającą kłamstwa smoleńskie, mam nadzieję, że sprostuje ona kłamstwa o brzozie, jako przyczynie katastrofy, o tym że funkcjonariusze BOR nie musieli sprawdzać lotniska, o dochowaniu procedur nadzoru ministra Mille

Mariusz Trolinski/Gazeta Polska
Mariusz Trolinski/Gazeta Polska
Czekam niecierpliwie na komisję wyjaśniającą kłamstwa smoleńskie, mam nadzieję, że sprostuje ona kłamstwa o brzozie, jako przyczynie katastrofy, o tym że funkcjonariusze BOR nie musieli sprawdzać lotniska, o dochowaniu procedur nadzoru ministra Millera nad BOR – mówi w rozmowie z niezalezna.pl Antoni Macierewicz. Szef zespołu parlamentarnego wyjaśniającego przyczyny katastrofy smoleńskiej odnosi się w ten sposób do pomysłu Macieja Laska.

Pan Maciej Lasek z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, członek komisji Millera badającej przyczyny katastrofy w Smoleńsku, ogłosił, że należy powołać nową komisję do walki z „kłamstwami smoleńskimi”. Co Pan o tym sądzi?

To znakomity pomysł. Kłamstw smoleńskich jest tak dużo, że zespół zajmujący się ich wskazywaniem i prostowaniem będzie miał mnóstwo pracy. Mam nadzieje, że taka komisja zajmie się w pierwszej kolejności kłamstwami ministra Radosława Sikorskiego, który mówił, że katastrofę spowodowali piloci, a w dalszej kolejności zajmie się kłamstwami innych ważnych osób. Choćby ministra Arabskiego, który powołując się na uzgodnienia ze strona rosyjską mówił, że trumny z ciałami ofiar nie będą w Polsce otwierane. Albo zajmie się kłamstwami pani Ewy Kopacz, która zapewniała, że polscy lekarze brali udział w sekcjach zwłok a ziemia na miejscu katastrofy została dokładnie przekopana na metr w głąb.

Szczególnie interesujące mogłoby być badanie kłamstwa, które popełnił sam Maciej Lasek, np. w piśmie z 2 lutego 2011r. przyznał, że nie mógł zbadać wraku a później twierdził, że wrak badał. Wyjaśnienie tego kłamstwa miałoby duże znaczenie, gdyby nowa komisja chciała je zbadać chętnie udostępnię te sprzeczne ze sobą dokumenty, sygnowane podpisem pana Laska.

Czekam więc niecierpliwie na komisję wyjaśniającą kłamstwa smoleńskie, mam nadzieję, że sprostuje ona kłamstwa o brzozie, jako przyczynie katastrofy, o tym że funkcjonariusze BOR nie musieli sprawdzać lotniska, o dochowaniu procedur nadzoru ministra Millera nad BOR. Naprawdę, trudno tu wymieniać wszystkie kwestie, którymi taka komisja mogłaby się zająć. Mogę jedynie powiedzieć, że to świetny pomysł i zadeklarować współpracę we wspólnym wskazywaniu i wyjaśnianiu tych kłamstw.

Jest jednak pewien problem. Autorami wielu z tych kłamstw byli eksperci z komisji Jerzego Millera, w tym sam pan Maciej Lasek.

Tym lepiej. Może przed świętami Bożego Narodzenia wszyscy ci eksperci poczują chęć zerwania z kłamstwami, które sygnowali i wzorem pana Laska zdecydują się na akt ekspiacji. To wymaga dużej odwagi i mam nadzieję, że samego pana Laska i pozostałych członków komisji Jerzego Millera stać na to. Taka próba oczyszczenia się dobrze rokuje na przyszły rok. A jeśli z jakichś względów utworzenie takiej komisji się nie powiedzie to w pełni podtrzymuję zaproszenie do wspólnej dyskusji, którą zaplanowaliśmy na 5 lutego 2013 r.

Zapraszam pana Laska i innych ekspertów komisji Millera do rozmowy na temat przyczyn katastrofy Tu- 154M, dyskusja będzie otwarta, fachowa i bardzo konkretna. Wspólnie przeanalizujemy dotychczasowe ustalenia i wskażemy kłamstwa, które celowo lub przypadkowo kierowały odpowiedzialność za ten dramat na pilotów, pasażerów i niektórych organizatorów tego lotu. Jeśli jednak pan Lasek i inni eksperci nie skorzystają z naszego zaproszenia to i tak ich opinie zostaną uwzględnione. Odczyta je lektor z podpisanego przez nich reportu komisji J. Millera.

Rodziny niektórych ofiar katastrofy smoleńskiej oceniają pomysł powołania komisji badającej kłamstwa smoleńskie jako kabaretowy. Zgadza się Pan z nimi.

Jeśli osoby, które podpisały się pod zakłamanym raportem komisji Millera uznają, że popełniły błąd i przyznają się do sygnowania kłamstw to nie nazwałbym tego kabaretem ale aktem odwagi i przyzwoitości. Bo kłamstw smoleńskich najwięcej jest właśnie tam. Jeśli jednak pan Lasek i inni eksperci nie zechcą ich wyjaśnić lecz zajmą się szukaniem kłamstw wśród tych co szukają prawdy, to wtedy faktycznie będzie to kabaret.

Na pewno jednak warto o kłamstwa smoleńskie pytać rodziny ofiar. One dobrze pamiętają, kto kłamał na temat prawidłowej identyfikacji ciał, rzetelności sekcji zwłok czy dobrej współpracy z Rosją w badaniu przyczyn katastrofy. Pamiętają kto i co mówił o oddaniu śledztwa Rosji, o zwrocie czarnych skrzynek, wraku oraz wielu innych kłamstwach i  manipulacjach. Byłoby bardzo dobrze gdyby te wszystkie kłamstwa zostały nazwane a kłamcy wskazani. To bardzo przybliżyłoby nas do wyjaśnienia przyczyn smoleńskiej tragedii.

 



Źródło: niezalezna.pl

Tomasz Skłodowski