Prezydent Andrzej Duda wyszedł wczoraj z inicjatywą do polityków Koalicji Polskiej i Konfederacji utworzenia wspólnej Koalicji Spraw Polskich, której głównymi zadaniami byłaby współpraca w dziedzinie ochrony rodziny oraz tradycyjnych wartości. Zapytaliśmy polityków tych partii o to, co sądzą o propozycji głowy państwa. Konfederacja i Kukiz’15 są na tak, PSL – na nie.
Wczoraj po południu prezydent Andrzej Duda zwrócił się z apelem do polityków związanych z opozycją. - Prezydent wystosował ponadto specjalny apel do polityków innych opcji.
- Chciałem zaapelować do wszystkich polityków i wszystkich tych, którzy są zaangażowani po stronie PSL, Koalicji Polskiej, Konfederacji - szanowni państwo spotkajmy się na spokojnie po 12 lipca, porozmawiajmy o tych sprawach, które są najistotniejsze. Proszę, żeby zrobili to też wszyscy ci, którzy działają w samorządach - powiedział.
- Po wyborach prezydenckich kolejne będą dopiero za trzy lata. To są trzy lata, które trzeba wykorzystać na dobrą politykę, prospołeczną politykę, progospodarczą politykę mądrze prowadzoną, wspólnie, spokojnie, stabilnie - dodał.
Zapytaliśmy polityków Koalicji Polskiej oraz Konfederacji o to, jak patrzą propozycje prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą Koalicji Polskich Spraw, zostawiając na chwilę z boku wydarzenia związane z kampanią wyborczą i czy ich zdaniem taki scenariusz już w ogóle możliwy.
Jan Filip Libicki, senator Polskiego Stronnictwa Ludowego - Koalicji Polskiej
Uważam tę propozycję za bardzo niewiarygodną. Po pierwsze dlatego, że w PSL-u wszyscy dobrze pamiętają wypowiedź pani Beaty Mazurek z wyborów samorządowych 2018 roku, kiedy powiedziała, że PSL jako ugrupowanie, powinien zniknąć ze sceny politycznej. Po drugie wszyscy pamiętamy w PSL-u również, co stało się z koalicjantem PiS-u, czyli partią Jarosława Gowina, kiedy ten zgłosił wątpliwość co do tego, czy wybory powinny odbywać się 10 maja. Wtedy Jarosława Gowina dosłownie odarto z posłów. To powinien być sygnał ostrzegawczy dla wszystkich tych, którzy myślą, że koalicja z Prawem i Sprawiedliwością jest możliwa.
Jarosław Sachajko, poseł Kukiz'15 - Koalicji Polskiej
Kukiz'15 - Paweł Kukiz, ja i wielu moich kolegów rozmawiamy z obozem pana prezydenta o rzeczach ważnych dla Polski od początku ubiegłej kadencji. My się nie obrażamy i nigdy nie byliśmy totalną opozycją. Rozmowy z głową państwa są niezbędne i w naszej ocenie Pan Prezydent powinien znać różne stanowiska polityczne na kluczowe tematy, dlatego bardzo nas dziwi obstrukcja części opozycji. Paweł Kukiz kilkakrotnie był w pałacu prezydenckim, rozmawiając o rzeczach kluczowych dla Polski. Tylko obawiam się, że obecna propozycja została złożona stricte wyborczo, bo to widzimy po terminie jej ogłoszenia i obecnej sytuacji sondażowej. Aczkolwiek jesteśmy do dyspozycji, bo abstrahując od tych wyborów, jest duża szansa, że prezydent Andrzej Duda w drugiej swojej kadencji oderwie się od swojego dotychczasowego zaplecza politycznego.
Artur Dziambor, poseł Konfederacji:
Dialog zawsze jest możliwy, tylko kwestia tego, co chcemy osiągnąć. Na taki dialog był czas przez pięć lat rządzenia Andrzeja Dudy i Prawa i Sprawiedliwości, a przynajmniej powiedzmy, że od października. Od października nie było żadnego gestu dobrej woli ze strony Prawa i Sprawiedliwości a teraz wygląda to o tyle ciekawie, że ta grupa, która miałaby tę Koalicję Polskich Spraw ewentualnie tworzyć, to jest całkiem przypadkiem matematycznie ta grupa, która może odrzucić prezydenckie weto. Nie chcę nic sugerować, ale na chwilę obecną jest to bezpiecznik "na wypadek, gdyby", ponieważ mam takie dziwne przeczucie, że jak Andrzej Duda zostanie prezydentem, to o tej Koalicji Polskich Spraw zapomnimy.
Jan Mosiński, poseł Prawa i Sprawiedliwości
Gdyby pan prezydent Andrzej Duda zaproponował takie spotkanie przed 12 lipca, to można byłoby mieć takie wątpliwości, że w tej sprawie chodzi o wybory, ale prezydent wyraźnie podkreślił, że chciałby, aby do takiego spotkania doszło po 12 lipca. Myślę, że są takie obszary, które nas łączą. Możemy się różnić programowo, co do pewnych rozwiązań gospodarczych i tak dalej, ale ujmując to w hasło "Bóg, honor, ojczyzna", koncentrując się na sprawach ważnych dla Polski, można się łączyć, a nie dzielić.