PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Wniosek o tymczasowy areszt dla sędziego

- Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej skierował w środę do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec Marka Z.; sędziego Sądu Okręgowego w Przemyślu (woj. podkarpackie) – poinformował dział prasowy Prokuratury Krajowej.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Chris Hitchcock/sxc

Zaznaczono, że "Marek Z. podejrzany jest o żądanie korzyści majątkowej w zamian za wykonanie czynności służbowej oraz przyjęcie korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej sędziego". Grozi mu kara 10 lat pozbawienia wolności.

Sędzia Marek Z. został zatrzymany we wtorek, po tym jak Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego utrzymała w mocy postanowienie Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Warszawie o wyrażeniu zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej i jego aresztowanie.

"Wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej i aresztowanie prokuratura skierowała pod koniec października 2019 roku"

– przypomniano w komunikacie PK.

W toku postępowania ustalono, że w od stycznia do lutego 2018 r. w Jarosławiu (woj. podkarpackie) Marek Z. w związku z pełnieniem funkcji publicznej sędziego Sądu Okręgowego w Przemyślu zażądał, a następnie przyjął korzyść majątkową w kwocie 100 tys. zł w zamian za wydanie korzystnego dla Macieja M. wyroku umarzającego przepadek kwoty blisko 2 mln zł.

Według PK, do kontaktu Macieja M. z sędzią Markiem Z. doszło za pośrednictwem Bogusława P. Ten ostatni obiecał, że jest w stanie załatwić sądowe anulowanie kary pieniężnej.

Następnie Bogusław P. ustalił z sędzią, że załatwienie tej sprawy będzie kosztować 100 tys. zł, przy czym mieli podzielić się nielegalnie uzyskaną kwotą po połowie. Po zapoznaniu się ze sprawą Marek Z., który miał orzekać w jednoosobowym składzie stwierdził, że jest ona już przedawniona, zatem jej umorzenie było przesądzone. Nie poinformował jednak o tym fakcie Macieja M.

W lutym 2018 roku przed rozprawą Maciej M. wręczył Bogusławowi P. kwotę 110 tys. zł, informując, że 100 tys. zł to pieniądze przeznaczone dla sędziego, zaś 10 tys. zł stanowi wynagrodzenie za pośredniczenie w załatwieniu sprawy.

W maju 2019 roku z Bogusławem P. skontaktowała się Beata M., która poinformowała go, że sędzia Marek Z. chce się z nim spotkać w jej mieszkaniu. W trakcie spotkania sędzia oznajmił Bogusławowi P., że uzyskał informację, iż w Prokuraturze Regionalnej w Lublinie toczy się postępowanie w sprawie przyjęcia przez sędziego korzyści majątkowej od Macieja M.

Wówczas Bogusław P. potwierdził, że takie postępowanie rzeczywiście się toczy i że został mu w nim postawiony zarzut płatnej protekcji. Bogusław P. przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, w których opisał całe zdarzenie związane z przekazaniem korzyści majątkowej.

Podczas kolejnych spotkań w czerwcu i lipcu 2019 roku aranżowanych przez Beatę M. sędzia podjął próby namówienia Bogusława P. do zmiany zeznań. Bogusław P. miał zgodzić się odrzuconą wcześniej w marcu 2019 roku propozycję polegającą na przyjęciu wersji, że pieniądze, które Maciej M. przekazał w zamian za korzystny wyrok były pożyczką. W tym celu Beata M. sporządziła oświadczenie dla Bogusława P. zawierające nieprawdziwą wersję wydarzeń. Ostatecznie jednak Bogusław P. nie zdecydował się na zmianę zeznań i odrzucił propozycję sędziego.

23 października 2019 roku na polecenie prokuratora funkcjonariusze rzeszowskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Macieja M. i Beatę M. Podejrzani usłyszeli zarzuty korupcyjne i tworzenia spreparowanych dowodów. Na wniosek prokuratora zostali tymczasowo aresztowani.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

lml