Atak na szefa klubu "GP"

Wybito szyby w samochodach kandydata na burmistrza Konstancina-Jeziornej Jerzego Wojdaka. Do zdarzenia doszło niedługo po tym, jak w mieście pojawiły się banery wyborcze kandydata. Wojdak, kandydat bezpartyjny, szef klubu "Gazety Polskiej" w Konstancinie, podkreśla, że wcześniej dawano mu znać, że jest bardzo niewygodnym kandydatem dla wpływowych środowisk.

Dziś nad ranem Jerzy Wojdak, który zjawił się na parkingu zarządzanego przez siebie konstancińskiego pensjonatu, zastał trzy uszkodzone samochody. W autach wybito szyby i uszkodzono zamki. O sprawie została powiadomiona policja.

- Całe to zdarzenie miało miejsce zaraz po powieszeniu moich plakatów. Kandyduję na burmistrza gminy Konstancin-Jeziorna – powiedział niezależnej.pl Wojdak. - Niezależny kandydat z poważnym poparciem społecznym to zagrożenie dla obecnego układu – mówi, pytany o to, czy wie, kto mógł dopuścić się ataku na niego. - Próbowano mi już wcześniej uświadomić, że są środowiska w Konstancinie, dla których jestem bardzo niewygodnym kandydatem – dodaje.

Jerzy Wojdak, szef klubu "Gazety Polskiej" w Konstancinie, startuje z list komitetu Przyjazny Samorząd. Obecny burmistrz miasta Kazimierz Jańczuk, kandydat Platformy Obywatelskiej, przed wyborem na to stanowisko w 2010 r. był szefem rady miejskiej Konstancina. Na fotel burmistrza przed czterema laty również trafił z poparcia PO.  W latach PRL Jańczuk był funkcjonariuszem Milicji Obywatelskiej. W latach 70. pracował jako inspektor w Komisariacie MO w Konstancinie Jeziornej.

 

Źródło: niezalezna.pl