Współczuciu GW dziękuję, nie potrzebuję

Gazeta Wyborcza Ci współczuję? Wiedz, że coś się dzieje. Samuel Pereira przekazuje mi tę wiadomość. Z drżeniem serca zaglądam na jej internetowe łamy…  Czyżby nowe otwarcie w GW? Jednak nie. Z artykułu Pana Leszczyńskiego dowiedziałem się tylko tego, że ktoś kiedyś uznał iż Pan Leszczyński miał semicki nos i Pan Leszczyński do dziś się nie pozbierał (skądinąd wysoce durny taki komentarz- nie dość, że najprawdopodobniej uderzający w nutki antysemickie, to Pan Leszczyński nie ma semickiego nosa, jak Boga kocham). Dodatkowo okazało się, że pełne nienawiści maile zwolenników polityki miłości wysyłane do zwolenników PiSu są kolejnym dowodem na nienawiść PiSu i prawicy. Proste równanie, bardzo w stylu Gazety Wyborczej.

Panie Leszczyński- nic Pan nie zrozumiał. Jest Pan przedstawicielem samo akceptacji, która pozwala rosnąć nienawiści i pogardzie. Nie akceptujecie żadnej krytyki, a w sytuacji podbramkowej, gdy faktów negować się nie da- to jedyne co potraficie stwierdzić, to fakt, że u wyobrażonego pisiora jest gorzej. Bo w ogóle jak wiemy, ten wyobrażony pisior i prawicowiec jest jakiś taki nie-ludzki. Groźny. Skrywają go ciemności, w których praktykuje jakieś okrutne praktyki. No a poza tym co złego to nie my. Tyle z Pana komentarza wynika. To lepsza z interpretacji. Druga, wcale prawdopodobna, mówi- Wy dobrze wiecie co się u was wyrabia. I akceptujecie, bo jest wygodniejsze.

Panie Leszczyński, ja nie wiem, gdzie jest więcej antysemityzmu. Wiem, że zaglądając na portal Gazeta.pl i czytając komentarze na mój temat czy mojego Ojca chamstwo i ich brutalność przekracza wszelką miarę. Oraz, że antysemityzm jest częsty. Wiem też , że jako prawicowy, proizraelski Żyd, zafascynowany Judaizmem, z aktami nienawiści spotykałem się częściej nie wśród zwolenników PiSu, ale drugiej opcji. Tyle, że ja nie o tym. Nie mam zamiaru podcierać się antysemityzmem, to zostawiam Wam. Chamstwa i brutalności nie mierzę wybiórczym komentarzami internetowymi, nie jestem nowym Radkiem Sikorskim ani publicystą GW.

Ja się pytam o co innego- która strona bagatelizuje zagrożenie brutalnością, która strona bardziej dehumanizuje swoich przeciwników? Która strona wypowiedziami swoich liderów wyzywa od pisuarów, moherów, nekrofilii i bydlaków? Przy tych określeniach słynny „leming” jest wręcz słowną pieszczotą. Kto ma po swojej stronie Palikota i Niesiołowskiego? Sympatyk jakiej partii zabił jednego przedstawiciela PiSu a drugiemu poderżnął gardło? Sympatycy jakiej partii pluli, przypalali papierosami i atakowali starsze osoby podczas tzw. „awantury o krzyż”? Przypomnę, że ta młodzież była prowadzona przez kryminalistów takich jak Niemiec, którego radośnie obściskiwała była radna PO- Mucha. Czyja partia wyemitowała  spot przedstawiający elektorat opozycji jako żądne krwi potwory- atakując nie polityków a wyborców- coś czego nie było właściwie dotychczas w historii IIIRP? Z wroga czyniąc nie lidera bądź członka partii- ale współobywatela.

Póki sobie Pan na te pytanie nie odpowie, to ja Pana współczucie mam gdzieś. Ja sobie bez niego poradzę, nijak mi nie potrzebne. Gdybyś jednak Panie Leszczyński, poza współczuciem zaczął też uczciwie analizować swoje środowisko i refleksja by się pojawiła- to byłbym content i nawet na piwo zaprosił. Ale coś mi się zdaje, że daleka do tego droga, Panie Leszczyński. Szkoda.

 

Źródło: