Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Rozmowa niezalezna.pl: Piechociński żąda od Sienkiewicza wyjaśnień ws. afery taśmowej

- W ciągu najbliższych dni powinniście zabrać głos i przedstawić postępy w wyjaśnieniu tej sprawy. To już ten czas, że trzeba Polsce i Polakom odpowiedzieć na kilka fundamentalnych pytań.

flickr.com/photos/polandmfa
flickr.com/photos/polandmfa
- W ciągu najbliższych dni powinniście zabrać głos i przedstawić postępy w wyjaśnieniu tej sprawy. To już ten czas, że trzeba Polsce i Polakom odpowiedzieć na kilka fundamentalnych pytań. Co wyście w tej sprawie zrobili? - zwrócił się do szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, podczas rozmowy z portalem niezalezna.pl, Janusz Piechociński. Z wicepremierem i prezesem PSL rozmawia Samuel Pereira.

Do 20 sierpnia afera ma zostać całkowicie wyjaśniona przez aparat państwa, jeśli nie, to doprowadzę do przedterminowych wyborów - takie ultimatum postawił pan rządowi dwa miesiące temu. Czas minął. Będą przedterminowe wybory?
W dalszym ciągu powtarzam, że pan minister Sienkiewicz, takie były przesłanki i decyzja premiera, dostał czas na pilne wyjaśnienie tej sprawy, która jest kluczowa dla jakości polskiej demokracji. Żeby nigdy więcej żadna grupa kelnerów, motywowana przez handlarza węglem, motywowana przez siły wewnętrzne, czy zewnętrzne nie chciała powodować wstrząsów i swoistego zamachu konstytucyjnego.

Dwa miesiące temu złożył pan konkretne ultimatum, z konkretną obietnicą: wcześniejszych wyborów
Jak pan po 15 latach dowiaduje się, że prokuratura ciągnęła sprawę Mazura, mimo że wiedziała już, że niewiele z tego wygrzebie. Jak po trzech latach dowiaduje się pan, że główny konserwator zabytków jest uniewinniony, jak w sprawie Optimusa, dowiadujemy się, że jej szef nie działał na szkodę państwa i gospodarki - to niech pan się nie dziwi, że można być rozdrażnionym niewydolnością instytucji, naszego aparatu sprawiedliwości i brakiem konsekwencji polityków, którzy w tych procesach uczestniczą. Czas aby winni tego typu przesłanek zdystansowali się z udziału w życiu publicznym, a przestępcy dostawali co im się należy.

Wracając do sprawy taśmowej. Donald Tusk mówił o zagrożeniu zamachem stanu, sugerował zewnętrzną inspirację rosyjską, a okazało się, że to "szajka kelnerów". Pan w swoim ultimatum nie mówił o aferze taśmowej, a o "aparacie państwa". Czy państwo tę sprawę wyjaśniło? 
Jak pan wie, 25 lipca w czasie informacji prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w Sejmie, zadałem trzydzieści kilka pytań i informuję pana, że wciąż nie dostałem żadnej odpowiedzi.

Pamiętam, dokładnie 38 pytań [link].
Jednocześnie w mediach krążą plotki, że "zwierzyna", którą udało się złapać - ułożyła się z prokuraturą. Pytanie, czy chcemy takiej sytuacji, by kandydaci na przestępców układali się z prokuraturą i za niższe wyroki opowiadali, co opowiadają.

Sugeruje pan, że słynni kelnerzy mówią to, co im każą mówić śledczy?
Przecież w jednym z elektronicznych mediów pojawiła się informacja, że wystąpili o specjalną ochronę, o świadka koronnego. Mężczyzna, który postawił zarzuty Mazurowi, także korzystał z takiej formuły i prokuratorzy mu uwierzyli.

Temat instytucji świadka koronnego to szerszy temat. Pytania do prokuratora Seremeta, które pan przypomina rzeczywiście były konkretne, ale rozmawiamy o terminie jaki pan, jako koalicjant dał Platformie i Donaldowi Tuskowi. Co dalej z tym ultimatum?
Powtarzam: pan, ja i każdy obywatel w Polsce ma nie tylko prawo tego żądać, ale musi te informacje uzyskać. Z czym mieliśmy do czynienia w szeroko pojmowanej "aferze podsłuchowej"? Kto dysponował materiałami? Kto kogo szantażował? Czy była grupa hakowo-medialna?

Pan jednak dał konkretny termin, termin minął - czy wobec tego PSL podejmie jakieś kroki?
Mieliśmy deklarację, że za kilka tygodni będziemy znali odpowiedzi na podstawowe pytania. Wciąż tej informacji nie mamy, a skoro instytucje państwa polskiego dochodzące prawdy w tej sprawie  mają z tym kłopoty - to przynajmniej powinni co jakiś czas zdawać relację na temat tego, które wątki zamknęli, a które są kontynuowane. To jest pytanie nie tylko do szefa rządu i szefa MSW, koordynatora służb specjalnych, ale też do prokuratury.

Czyli przedterminowych wyborów nie będzie?
Proszę zwrócić uwagę, jak rozmowny był prokurator i jak dużo powiedział prokurator po przesłuchaniu ministra Sienkiewicza. Na tym etapie tak wiele powiedział. A czytelnego komunikatu kto stał za aferą trzech kelnerów brak. A obok chodzi bohater, redaktor naczelny [Sylwester Latkowski, szef "Wprost" - przyp. SP], którego dziennikarz [Piotr Nisztor - przyp. SP] uczestniczył w grupie hakowej założonej trzy lata temu. I nie mamy żadnej informacji: była ta książka? nie była? sprzedano ją za 40 tysięcy i komu? kogo szantażowano? Nie ma np. komunikatu: przesłuchaliśmy 20 osób, które były podsłuchiwane i żadna z tych osób nie potwierdziła prób szantażowania. Byłby to już jakiś sygnał.

Nie tak dawno, w przeddzień głosowania ważnego dla polskiego parlamentaryzmu, uczestniczyliśmy w spektaklu medialno-polityczno-konstytucyjnym pt. Natychmiast musimy sprawdzić gdzie znajduje się oznaczona sztabka złota? Mijają trzy tygodnie i poza spekulacjami, ktoś puszcza bańkę medialną - jest cisza. Nie ma już pośpiechu, który każe złamać, czy jest na pograniczu złamania miru parlamentarnego i immunitetu. Cisza. Głucha cisza. Co najwyżej pojawi się nowa plotka, przecieki.


Dziennikarzom ze strony prokuratury również brakuje informacji zarówno ws. Jana Burego, o której pan mówi, jak i ws. afery taśmowej. Raczej wywiady co jakiś czas. Pan jednak ucieka od kwestii swojego ultimatum, które padło po wybuchu afery taśmowej
Ta sprawa ma taki ciężar gatunkowy, że co jakiś czas powinniśmy mieć sygnał co się dzieje. Bez złamania tajemnicy śledztwa, według wszelkich standardów. Ja teraz apeluję: panie prokuratorze generalny, panie ministrze, koordynatorze służb specjalnych - to już czas, w którym powinniście zabrać głos i przedstawić postępy w wyjaśnieniu tej sprawy.

Czyli ultimatum dla Tuska ws. wyborów pan przedłuża?
Mamy pewne zjawiska na Wschodzie, w życiu krajowym, w Unii Europejskiej i tak dalej. Minister Sienkiewicz powiedział "to jest moje najważniejsze zadanie polityczne", w innym zdaniu "to jest moje ostatnie polityczne zadanie", a argumentem za pozostaniem w rządzie było to, że zmiana na stanowisku szefa MSW może źle służyć wyjaśnieniu sprawy, wobec stawianych wtedy pytań o "ślad zewnętrzny" dla państwa bardzo niebezpieczny. Teraz trzeba powiedzieć jasno: potwierdzamy ślad zewnętrzny, nie potwierdzamy? Potwierdzamy ślad krajowy i jeśli tak, to jaki? W zależności od tego co usłyszymy, to będziemy wiedzieli co robić dalej.

Przedłuża pan wobec tego swoje ultimatum do szczytu unijnego?
Wtedy pojawiały się bardzo różne scenariusze: przedterminowych wyborów, rządów technicznych, rządu bez żadnej kontroli polityczno-parlamentarnej. Można było doprowadzić do tego, że rozlatuje się obecna koalicja i obecny układ polityczny kieruje rządem do wyborów. Wyobraża pan sobie w kontekście sytuacji na Ukrainie, że przez trzy miesiące nie mamy rządów?

Czyli teraz wcześniejszych wyborów nie będzie? Nie powtórzyłby pan swojej deklaracji?
Żeby dojść do przedterminowych wyborów, też są kroki konstytucyjne. Spokojnie. W ciągu najbliższych dni, to jest już najwyższy czas, żeby powiedzieć nie tylko politykom, co w tej sprawie wiemy? Trzeba Polsce i Polakom, prokurator generalny i minister Sienkiewicz odpowiedzieć na kilka fundamentalnych pytań. Co wyście w tej sprawie wyjaśnili?

 



Źródło: niezalezna.pl

Samuel Pereira