Po tym, jak Krzysztof Kilian podał się do dymisji z funkcji prezesa PGE, nie brakowało komentarzy dotyczących ogromnej odprawy (ok. 7 milionów złotych), jaką on i jego współpracownicy dostali na pożegnanie za 15 miesięcy pracy. Jak wynika z fragmentu nagranej rozmowy Pawła Grasia (sekretarz PO) z Jackiem Krawcem (prezes Orlenu), właśnie owa odprawa była głównym powodem zatrudnienia w PGE Kiliana - dobrego kolegi Donalda Tuska jeszcze z czasów KLD.
O odprawie dla Kiliana panowie rozmawiają przy okazji oplotkowywania kolejnych swoich znajomych. Po Sławomirze Nowaku przechodzą do byłego prezesa PGE i jego dobrych relacji z premierem. -
On, mając Donalda jako kolegę od dwudziestu paru lat, po prostu miał wszystkich w dupie - mówi Krawiec o Kilianie. Wcześniej były rzecznik rządu wyjaśnia prezesowi Orlenu, ile Kilian zyskał na znajomości z Tuskiem.
-
Donald po to wsadził tam na chwilę Kiliana, żeby tam wziął odprawę - przyznaje Paweł Graś. Przypomnijmy. Krzysztof Kilian w marcu 2012 r. został prezesem zarządu Polskiej Grupy Energetycznej i funkcję tę pełnił do listopada 2013 r.
Na pożegnanie on i jego współpracownicy dostali aż 6,9 mln zł odprawy.
ODSŁUCHAJ NAGRANIA. Fragment o odprawie Kiliana w 19. minucie
Źródło: niezalezna.pl
Samuel Pereira