10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Muzea Litwy o polsko-litewskiej spuściźnie. „Corpisanti. Katakumbowe rzeźby relikwiarzowe”

Będąc na Litwie warto odwiedzać miejscowe muzea, gdyż nierzadko znajdziemy w nich czasowe ekspozycje, które odwołują się do wspólnej spuścizny po polsko-litewskim państwie. Przykładem takiego działania, ocalającego pamięć o dziedzictwie kulturowym dawnej Rzeczypospolitej, była wystawa w Muzeum Dziedzictwa Sakralnego, mieszczącym się w dawnym kościele św. Michała Archanioła w Wilnie pt. „Corpisanti. Katakumbowe rzeźby relikwiarzowe z kościołów w Olkienikach i Bujwidzach”.

Tekst w języku polskim
Tekst w języku polskim

Wyjątkowa ekspozycja przedstawiała relikwiarze w formie rzeźb, tak zwane „corpisanti” (z łac. ciała świętych). Relikwie, pochodzące z rzymskich katakumb, między XVIII a XIX wiekiem były wysyłane do wielu krajów. W centrum wileńskiej wystawy znalazły się rzeźby relikwiarzowe św. Bonifacego i św. Floriana – jedyne dwa przykłady corpisanti zachowanych na Litwie. Zaprezentowano rytuał translacji (przeniesienia) relikwii z Rzymu do Olkienik i Bujwidz. Kuratorzy wystawy poświęcili uwagę symbolicznemu i religijnemu znaczeniu rzeźb, środowisku historycznemu oraz cechom artystycznym. Warto odnotować wyeksponowanie źródeł pisanych (w tym wielu w języku polskim) oraz ikonograficznych. Oprócz tego zaprezentowano wyniki analiz radiograficznych relikwii świętych męczenników. Wystawę przygotowano we współpracy z Duńskim Muzeum Narodowym, Biblioteką Uniwersytetu Wileńskiego, Biblioteką Litewskiej Akademii Nauk im. Wróblewskich.

W XVI w. dokonano odkrycia wielu rzymskich katakumb. Były one uznawane za „kopalnie świętości”. Szczątki ciał nieznanych świętych wydobywane stamtąd otrzymywały imiona, były umieszczane w drewnianych skrzyneczkach, które pieczętowano woskiem. Zaopatrywano je w dokumenty potwierdzające autentyczność i wysyłano do różnych europejskich diecezji. W połowie XVIII wieku do Wielkiego Księstwa Litewskiego trafiło przynajmniej kilka naturalnej wielkości rzeźb relikwiarzy.

W 1766 r. dokonano uroczystego wprowadzenia relikwiarza św. Bonifacego do kaplicy loretańskiej franciszkańskiego kościoła w Olkienikach. Po kasacie klasztoru przez carskie władze relikwie przeniesiono do nieukończonego kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Dawny klasztor został wysadzony w powietrze przez Niemców pod koniec II wojny światowej. Po raz pierwszy zaprezentowano na wystawie corpisanti św. Floriana z Bujwidz. Do Wielkiego Księstwa Litewskiego ten wyjątkowy relikwiarz trafił pod koniec XVIII w. za sprawą rodzin Brzostowskich i Radziszewskich, do których należały dobra bujwidzkie. Obecnie rzeźbiony relikwiarz znajduje się w swoim pierwotnym miejscu, w kaplicy grobowej dawnych właścicieli majątku. Na ekspozycji można było także zapoznać się z informacjami o najbliżej geograficznie zachowanej rzeźbie relikwiarzowej. Mowa o corpisanti św. Justyna, które znajduje się w Mosarze (obecnie Białoruś).

Carskie władze, w ramach represji po Powstaniu Styczniowym, zamykały klasztory. Wówczas rzeźbione relikwie świętych przenoszono do innych, wciąż istniejących zgromadzeń zakonnych, tak jak w przypadku corpisanti św. Walentego i św. Faustyna z wileńskiego klasztoru trynitarzy, które znalazły schronienie w zgromadzeniu miejscowych bernardynów. Dzięki fotografiom Jerzego Hoppena, któremu przed drugą wojną światową udało się uwiecznić rzeźby relikwiarze w kaplicy św. Floriana, przynajmniej wiemy o ich istnieniu, jednak ich powojenne losy – podobnie jak wielu innych – są nieznane. Kiedy Litwa została częścią Związku Sowieckiego kościoły zamykano, zaś corpisanti ulegały rozproszeniu lub zniszczeniu i jedynymi zachowanymi przykładami są „święte ciała” św. Bonifacego i św. Floriana.

Będąc na Litwie warto odwiedzać miejscowe muzea, gdyż nierzadko znajdziemy w nich czasowe ekspozycje, które odwołują się do wspólnej spuścizny po polsko-litewskim państwie. Przykładem takiego działania, ocalającego pamięć o dziedzictwie kulturowym dawnej Rzeczypospolitej, była wystawa o rzeźbach relikwiarzowych prezentowana w Wilnie.

Korespondencja z Wilna
 

 



Źródło: niezalezna.pl

Radosław Budzyński