Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

NASZ TEMAT: Obrzydliwe obrazy zabezpieczone przez prokuraturę. Radny z Nowoczesnej: „sztuka potrzebuje wolności”

Po interwencji działaczki społecznej Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom w sprawie obrazoburczej wystawy na łódzkim Fotofestiwalu, policja na polecenie prokuratury zdjęła "dzieła" Marcello Zammenhoffa i zabezpieczyła jako przedmiot przestępstwa. Na miejscu pojawił się przewodniczący rady miasta Marcin Gołaszewski z Nowoczesnej, który w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że co prawda wystawy nie widział, ale "sztuka potrzebuje wolności".

foto: Agnieszka Wojciechowska van Heukelom

Jak już informowaliśmy, w ramach Fotofestiwalu w Łodzi, 11 czerwca otwarto wystawę Marcello Zammenhoffa "Archiwum regresywne", na której znalazły się obrzydliwe i obraźliwe zdjęcia wagin z wizerunkami śp. Lecha Kaczyńskiego i modelem samolotu, czy ze św. Janem Pawłem II i Matką Boską. 

Łódzka działaczka społeczna Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, która poinformowała nas o tej sprawie złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Policja na polecenie prokuratury interweniowała w galerii OFF Piotrkowska i zabezpieczyła te "dzieła sztuki".

- Władze miasta powinny kontrolować, co się znajduje na tych wystawach - powiedziała w rozmowie z Niezalezna.pl Wojciechowska van Heukelom.

Jak zwróciła uwagę nasza rozmówczyni, Łódzkie Centrum Wydarzeń powołane przez prezydent Łodzi Hannę Zdanowską jest patronem Fotofestiwalu.

- Przyszedł przewodniczący rady miasta Marcin Gołaszewski, który powiedział dziennikarzom, że on wprawdzie tej wystawy nie widział, niemniej jednak sztuka powinna mieć dużo wolności

- relacjonowała działaczka.

- Ja się czuję obrażona tą wystawą pod każdym względem. Czuję się obrażona jako kobieta bo uważam, że mam prawo do poszanowania godności mojego ciała. Jako patriotka nie życzę sobie, żeby symbole narodowe były prezentowane w sposób wulgarny i na tle treści pornograficznych. Jako katoliczka w sposób oczywisty jestem oburzona, a jako łodzianka, jestem oburzona, ze w mieście kobiet, rządzonym przez kobietę, na imprezie wspieranej przez urząd miasta Łodzi, znajdują się tego typu eksponaty, ponieważ to obraża godność wszystkich łódzkich kobiet

- podkreśliła Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.

Wcześniej do sprawy odniosło się ministerstwo kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, które jest jednym z współorganizatorów Fotofestiwalu.

"Wystawa „Archiwum Regresywne” nie była przedmiotem ani elementem wniosku złożonego do MKDNiS. Na żadnym etapie MKDNiS nie było poinformowane przez organizatorów o planowanej wystawie Marcello Zammenhoffa ani o jej treści.  Wystawa powstała w ramach otwartego Programu Miasto, który stanowi niezależną część programu Fotofestiwalu i nie jest finansowana z dotacji MKDNiS. Każdy przypadek łamania prawa powinien być przedmiotem działania powołanych do tego organów"

- napisano w oświadczeniu resortu.

 



Źródło: niezalezna.pl,

Beata Mańkowska