Jak poinformował producent maszyny PZL-Świdnik, co trzecia akcja ratownicza TOPR w latach 2015–2017 została zrealizowana z jej udziałem. Był też wykorzystywany w akcjach ratowniczych na Słowacji: w latach 2015-2017 interweniował tam 14 razy, ratując życie 18. osobom.
Pierwszy śmigłowiec W-3A Sokół dla TOPR zszedł z taśm produkcyjnych w Świdniku w lutym 1993 r. Już w następnym miesiącu rozpoczął dyżury ratownicze. Od tego momentu minęło więc 25 lat.
– W ciągu ostatnich trzech lat śmigłowiec Sokół był podrywany do akcji ratowniczej z naszej zakopiańskiej bazy blisko 600 razy. Biorąc pod uwagę, że w tym samym czasie ratownicy TOPR przeprowadzili ponad 1900 akcji, łatwo można obliczyć, że śmigłowiec towarzyszył nam w niemal co trzeciej interwencji – mówi Jan Krzysztof, Naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Jesteśmy szczególnie dumni z faktu, że w tym roku mija 25 lat, od kiedy nasz Sokół strzeże tatrzańskich szlaków i codziennie wspiera ratowników górskich w ich trudnej pracy. Ten jubileusz potwierdza, jak dobrym, niezawodnym i efektywnym kosztowo śmigłowcem ratowniczym może być Sokół, występujący przecież też w wersji ratownictwa morskiego Anakonda i Głuszec, który może być wykorzystywany do poszukiwania i ratownictwa na polu walki – twierdzi Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters, włoskiego koncernu, właściciela PZL-Świdnik.
– Warto dodać, że Sokół pomaga też naszym południowym sąsiadom. W ciągu ostatnich trzech lat nasz śmigłowiec interweniował aż 14 razy za granicą, ratując życie 18 osobom – dodaje naczelnik TOPR.
Tylko w kwietniu br. maszyna była używana co najmniej kilkanaście razy. W większości przypadków ofiary (ranni w Tatrach turyści, którzy ulegli rozmaitym wypadkom) po ich zlokalizowaniu byli odsyłani do okolicznych szpitali.
Np. w ostatnią sobotę, 21 kwietnia z Doliny Pięciu Stawów przetransportowano śmigłowcem do szpitala turystkę, skarżącą się na silne dolegliwości sercowe. Tego samego dnia za pośrednictwem aplikacji „Na ratunek” do TOPR dotarła informacja, że ok. 200 m poniżej schroniska w Pięciu Stawach znajduje się turystka, która w wyniku poślizgnięcia i upadku doznała urazu nogi. Z pomocą pospieszył ratownik pełniący nieopodal dyżur. Po udzieleniu pierwszej pomocy przetransportowano turystkę w dogodne do podebrania przez śmigłowiec miejsce i zabrano ją do szpitala.
Do znacznie poważniejszego wypadku doszło tydzień wcześniej, również w sobotę, 14 kwietnia. Centrala TOPR została powiadomiona, że znajdujący się w górnej części szlaku na Rysy turysta zsunął się po stromych, twardych śniegach, zatrzymując się ok. 150 m powyżej Czarnego Stawu. Wystartował śmigłowiec. Z jego pokładu ratownicy TOPR desantowali się w pobliże miejsca zdarzenia i rozpoczęli zaawansowane zabiegi resuscytacyjne, które zakończyły się powodzeniem. Turyście przywrócono tętno, a następnie został wciągnięty na pokład śmigłowca i przetransportowany do szpitala. Jednak ze względu na wielonarządowe obrażenia po upadku z wysokości ok. 700–800 m i uderzeniu w wystające głazy turysta wkrótce zmarł.
Maszyna używana przez ratowników TOPR to nie tylko specjalistyczna karetka wyposażona w najwyższych standardów sprzęt medyczny. Wyposażenie Sokoła umożliwia również podjęcie przez załogę bezpośrednich działań ze śmigłowca pozostającego w zawisie w najtrudniej dostępnych ścianach tatrzańskich. Ratownicy przekonują, że często udaje się przetransportować poszkodowanych z najdalszych partii Tatr do szpitala w czasie poniżej 30 minut.
W-3A Sokół to średni dwusilnikowy śmigłowiec o maksymalnej masie startowej 6400 kg, przeznaczony do transportu maks.14 osób oraz ładunku. Podstawą jego zespołu napędowego są dwa silniki turbinowe PZL-10W, każdy o mocy startowej 662 kW. Śmigłowiec to wielozadaniowa platforma zdolna do realizacji różnego rodzaju zadań, m.in. związanych z utrzymywaniem porządku publicznego, transportem pasażerów i wojska, ratownictwem medycznym, a także do prowadzenia misji poszukiwawczo-ratowniczych i związanych z gaszeniem pożarów.
W PZL-Świdnik wyprodukowano do tej pory ponad 180 śmigłowców Sokół, które są wykorzystywane m.in. w takich krajach jak Czechy, Hiszpania, Niemcy, Filipiny, Uganda czy Korea Południowa.