Deszcz i wiatr zwykle utrudniają jazdę po Warszawie, bo wielu kierowców porusza się wolniej niż zwykle. Dziś korki są jednak wyjątkowo duże i nie zmniejszają się, choć godziny szczytu teoretycznie za nami.
"Napiszcie, że w Mordorze koszmarny korek. Kilometr jechałam godzinę i 15 minut" - napisała na do portalu tvnwarszawa.pl czytelniczka eRkA.
Według internautów zakorkowane są m.in. Racławicka, Puławska, Dolna, Wawelskiej, al. Niepodległości, Dolinie Służewieckiej, Idzikowskiego, Żwirki i Wigury, Prymasa Tysiąclecia. Czyli ulice, które po godz. 18.30 zazwyczaj są już przejezdne.
Źródło: tvn24.pl
#korki
#deszcz
#Warszawa
krs