Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media!
Wspieram TERAZ »
Zbyszek Kaczmarek/ Gazeta Polska
Wokół projektu obywatelskiego ORDO IURIS dotyczącego ochrony życia poczętego narosło wiele nieporozumień i kłamstw. Poniżej publikujemy listę kilku najważniejszych.
1) To nie jest ustawa PiS-u
Kobiety, które biorą udział w proteście protestują pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Tymczasem projekt ustawy to projekt obywatelski Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej „Ordo Juris”. PiS pracuje nad swoją uchwałą. Politycy tej partii mają zróżnicowane poglądy na ten temat.
2) Skompromitowani politycy na czarnych marszach
W manifestach biorą udział politycy, którzy przez osiem lat nie brali pod uwagę żadnych projektów obywatelskich ustaw: ani tych zaostrzających warunki tzw. kompromisu aborcyjnego ani tych, które miały je zliberalizować. Na manifestacji pojawił się m.in. Stefan Niesiołowski, który jeszcze niedawno żądał zaostrzenia ustawy i całkowitego zakazu aborcji. Na manifestacje przyszło też wielu innych polityków, którzy byli kiedyś twarzami antyaborcyjnych protestów. Teraz wykorzystują to w swojej walce z rządem Prawa i Sprawiedliwości. Nie zabrakło też miejsca dla prowokatora Andrzeja Hadacza związanego ze środowiskiem byłego prezydenta Komorowskiego.
3) Projekt „Ordo Iuris” poparło pół miliona Polaków
Na proteście pojawiły się hasła sugerujące, że wszystkie Polki są przeciwko ustawie („jeszcze polka nie zginęła!”, „Polacy przeciwko ustawie!”). Nic bardziej mylnego. Projekt „obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej” „Stop Aborcji” poparło ponad 450 tys. osób i kilkanaście organizacji działających na rzecz ochrony życia poczętego w Polsce.
4) Kłamstwa w sprawie samej ustawy
Kłamstwa dotyczące projektu ustawy „Ordo Iuris” opisała red. Weronika Zaguła, szefowa publicystyki Radia Plus, która pierwsza podsumowała publicystyczne „wrzutki” niektórych lewicowych dziennikarzy. Propozycja zezwala na prowadzenie przez lekarzy działań leczniczych koniecznych do ratowania matki, licząc się ze skutkiem śmiertelnym tych działań wobec dziecka. W ustawie nie ma mowy o ograniczeniu badań prenatalnych.
Zachęcamy do zapoznania się z samym projektem, który można znaleźć tutaj :
ordoiuris.pl/pliki/dokumenty/stop_aborcji_2016.pdf.
5) Projekt ustawy a Konstytucja i Prawa Człowieka
Twórcy projektu powołują się na wyroku Trybunału Konstytucyjnego (m.in. wyrok TK z 30 września 2008 r. o ochronie życia człowieka nie podlegającym wartościowaniu) i Konwencji Praw Dziecka z 20 listopada 1989 r. („dziecko z uwagi na swą niedojrzałość fizyczną oraz umysłową wymaga szczególnej opieki i troski, a zwłaszcza właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu”, „każde dziecko ma niezbywalne prawo do życia”).
6) Protest „kobiet”?
Samo hasło protestu zakłada, jakoby za strajkiem stały wszystkie środowiska walczące o prawa kobiet. Tymczasem w sieci dużą popularnością cieszą się akcje, w których biorą udział obrońcy życia (stronę „Białego protestu” udostępniło na Facebooku 29 tys. użytkowników, stronę „Nie biorę udziału w strajku kobiet” zalajkowało 10 tys. osób). W wyżej wymienionych „akcjach” wzięli udział zarówno mężczyźni, jak i kobiety, w tym ojcowie i matki, a także organizacje prowadzące domy dla matek z dziećmi.
Źródło: niezalezna.pl
1) To nie jest ustawa PiS-u
Kobiety, które biorą udział w proteście protestują pod siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Tymczasem projekt ustawy to projekt obywatelski Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej „Ordo Juris”. PiS pracuje nad swoją uchwałą. Politycy tej partii mają zróżnicowane poglądy na ten temat.
2) Skompromitowani politycy na czarnych marszach
W manifestach biorą udział politycy, którzy przez osiem lat nie brali pod uwagę żadnych projektów obywatelskich ustaw: ani tych zaostrzających warunki tzw. kompromisu aborcyjnego ani tych, które miały je zliberalizować. Na manifestacji pojawił się m.in. Stefan Niesiołowski, który jeszcze niedawno żądał zaostrzenia ustawy i całkowitego zakazu aborcji. Na manifestacje przyszło też wielu innych polityków, którzy byli kiedyś twarzami antyaborcyjnych protestów. Teraz wykorzystują to w swojej walce z rządem Prawa i Sprawiedliwości. Nie zabrakło też miejsca dla prowokatora Andrzeja Hadacza związanego ze środowiskiem byłego prezydenta Komorowskiego.
3) Projekt „Ordo Iuris” poparło pół miliona Polaków
Na proteście pojawiły się hasła sugerujące, że wszystkie Polki są przeciwko ustawie („jeszcze polka nie zginęła!”, „Polacy przeciwko ustawie!”). Nic bardziej mylnego. Projekt „obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej” „Stop Aborcji” poparło ponad 450 tys. osób i kilkanaście organizacji działających na rzecz ochrony życia poczętego w Polsce.
4) Kłamstwa w sprawie samej ustawy
Kłamstwa dotyczące projektu ustawy „Ordo Iuris” opisała red. Weronika Zaguła, szefowa publicystyki Radia Plus, która pierwsza podsumowała publicystyczne „wrzutki” niektórych lewicowych dziennikarzy. Propozycja zezwala na prowadzenie przez lekarzy działań leczniczych koniecznych do ratowania matki, licząc się ze skutkiem śmiertelnym tych działań wobec dziecka. W ustawie nie ma mowy o ograniczeniu badań prenatalnych.
Zachęcamy do zapoznania się z samym projektem, który można znaleźć tutaj :
ordoiuris.pl/pliki/dokumenty/stop_aborcji_2016.pdf.
5) Projekt ustawy a Konstytucja i Prawa Człowieka
Twórcy projektu powołują się na wyroku Trybunału Konstytucyjnego (m.in. wyrok TK z 30 września 2008 r. o ochronie życia człowieka nie podlegającym wartościowaniu) i Konwencji Praw Dziecka z 20 listopada 1989 r. („dziecko z uwagi na swą niedojrzałość fizyczną oraz umysłową wymaga szczególnej opieki i troski, a zwłaszcza właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu”, „każde dziecko ma niezbywalne prawo do życia”).
6) Protest „kobiet”?
Samo hasło protestu zakłada, jakoby za strajkiem stały wszystkie środowiska walczące o prawa kobiet. Tymczasem w sieci dużą popularnością cieszą się akcje, w których biorą udział obrońcy życia (stronę „Białego protestu” udostępniło na Facebooku 29 tys. użytkowników, stronę „Nie biorę udziału w strajku kobiet” zalajkowało 10 tys. osób). W wyżej wymienionych „akcjach” wzięli udział zarówno mężczyźni, jak i kobiety, w tym ojcowie i matki, a także organizacje prowadzące domy dla matek z dziećmi.
Źródło: niezalezna.pl
Zobacz więcej
Niezależna TOP
