PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Państwo zdrajców

Chciałbym wrócić do przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy z uroczystości pogrzebowych Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”.

Chciałbym wrócić do przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy z uroczystości pogrzebowych Danuty Siedzikówny „Inki” i Feliksa Selmanowicza „Zagończyka”. Byłem dumny, że ktoś z polskich władz wreszcie odważył się tak jednoznacznie podsumować lata PRL‑u. „Do 1989 r. krajem rządzili zdrajcy”.

Można? Można! I świat się nie zawalił. Zdrajcy są przeciwieństwem patriotów. Rządy zdrajców oznaczają, że przed 1989 r. Polski nie było. Był zwany PRL‑em opresyjny totalitaryzm, działający na rzecz ZSRS. I co za tym idzie – wszelkie akty prawne wtedy stanowione jako takie nie służyły Polakom, lecz miały w założeniu służyć Sowietom. Większość morderców i dręczycieli „Inki” i „Zagończyka” mogła w spokoju dożyć późnej starości obdarowana przez innych zdrajców i bandytów wysokimi emeryturami, mieszkaniami i przywilejami. Żołnierze Niezłomni zostali przez tych zdrajców skazani na – jak to powiedział pan prezydent – „zadeptanie pamięci”. To teraz czas na uznanie wreszcie oficjalnie, że PRL żadną Polską nie był. Tak jak nie było nią Królestwo Polskie w latach 1815–1832 (latach w naszej historiografii słusznie uznanych za czas zaborów), mimo nieporównywalnie większej niezależności od Rosji niż PRL.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

#AK #historia #Zagończyk #Inka

Igor Szczęsnowicz