Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Marcell z lekkością i humorem

Na półki sklepowe trafił czwarty już album Julii Marcell. „Proxy” porusza lekkością dźwięku i, jak na tzw.

mat. pras.
mat. pras.
Na półki sklepowe trafił czwarty już album Julii Marcell. „Proxy” porusza lekkością dźwięku i, jak na tzw. alternatywę przystało, intryguje słowem – lirycznym, a dosadnym, nie stroniącym od absurdalnego absurdu znanego z twórczości Peszek, choć mniej kontrowersyjnego, przynajmniej przy pobieżnym odsłuchu płyty.

Jak zauważa wydawca albumu, „Proxy” to płyta „na zewnątrz”. I rzeczywiście, Julia Marcell (właśc. Julia Górniewicz) skupia się w niej najbardziej na tym, co tu i teraz. Jest to jednak spojrzenie od strony podkultury, o czym warto pamiętać – nie oczekujmy więc niczego na poważne i na baczność. Autorka miesza tu konteksty i bawi się różnymi odniesieniami, całkiem zgrabnie korzysta też możliwości zabawy słowem, jaką stwarza przecież bez większych problemów nasz język. Nie brak tekstów o wolności od wyboru, o przyzwyczajeniu do pewnego komfortu czy „szybach niebieskich od telewizorów”…

Na ucho płytka jest najzwyczajniej przyjemna. I choć bardziej zaprasza do tańca niż do różańca, oferuje też wartości kontemplacyjne. „Dmuchawce, latawce wiatr/ Pode mną z ikei świat..” – śpiewa np. Julia Marcell, wskazując dość przecież bezpośrednio i zwięźle na wszędobylską komercjalizację, tłamszącą to, co kojarzone z tradycją.

„Proxy” została wyprodukowana przez Julię i Thomasa Fietza, nagrana z zespołem, z którym Julia koncertuje na co dzień. Miksem muzyki zajął się tu Emade. Wydawcą jest Mystic Production.

Album promuje singiel „Tarantino”.

 



Źródło: niezalezna.pl

FR