"Wpinam sobie mały oporniczek, bo jak przypomnę sobie rok 81..." - mówi starszy pan w filmie vod.gazetapolska.pl. Za chwilę zaczyna opowiadać, jak w czasie stanu wojennego, jako wojskowy jechał do Poznania, by "ochraniać urzędy pocztowo-telekomunikacyjne przed elementem" solidarnościowym. To właśnie w tym mieście, w 1981 r. za noszenie opornika zamordowany został 19-latek z poznańskiego technikum: Piotr Majchrzak.
Dziś w Warszawie odbyła się pikieta przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego. Kilkudziesięcioosobowa grupa, przy słowach z megafonu o "zagrożeniu demokracji" i "dyktaturze" postanowiła wesprzeć Platformę Obywatelską w walce o utrzymanie większości w TK.
Jedna z demonstrujących kobiet, sympatyzująca z Komitetem Obrony Demokracji zapowiedziała, że teraz naród będzie wychodził na ulice i protestował... a przynajmniej te kilkadziesiąt osób, które pojawiają się na manifestacjach KOD.
Jestem w obronie demokracji. Jestem zdesperowana, żeby były te czasy, jakie były przed wyborami PiS-u. My też mamy ulice. My też mamy ulice... i będą nasze ulice... My będziemy wychodzili na ulice. Nie pozwolimy... To, że ktoś ma większość w parlamencie, to jeszcze o niczym nie decyduje... - mówiła jedna z kobiet demonstrujących w ramach manifestacji KOD .
W trakcie pikiety swoją mowę wygłasza jeden z organizatorów:
"Cały świat Zachodu, cała demokracja w Europie, Stany Zjednoczone z niepokojem obserwują wydarzenia w Polsce. Co się takiego stało? Demokratyczne państwo, lider przemian demokratycznych, wolnościowych w Europie stacza się do poziomu dyktatury nacjonalistyczno-populistycznej. Staje się niepewnym członkiem NATO, niepewnym członkiem Unii Europejskiej."
W trakcie spotkania rozdawane były również oporniki. W czasie stanu wojennego był on symbolem opozycji, za który można było zostać nawet zamordowanym. Stało się tak w przypadku śp. Piotra Majchrzaka, 19-latka z poznańskiego technikum.
"Zomowcy pobili go na śmierć, bo nosił opornik. Sąd w wolnej Polsce nie chciał uznać, że poznański uczeń Piotr Majchrzak był ofiarą stanu wojennego" - pisał w 2009 r. "Gość Niedzielny".
Oto jak wyglądał dialog z byłym wojskowym PRL, dziś KOD-owcem:
- Wpinam sobie mały oporniczek, bo jak przypomnę sobie rok 81, kiedy wieczorem zrobiono alarm. Ja byłem wtedy w wojsku i wywieziono nas do centrum Poznania. Mieliśmy ochraniać urzędy pocztowo-telekomunikacyjne przed elementem
- Przed "Solidarnością"? - dopytuje reporter vod.gazetapolska.pl.
- Tak
Zobacz nagranie z pikiety KOD (fragment z byłym wojskowym od 9 minuty)
Źródło: niezalezna.pl
sp