PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Owacja na stojąco po wystąpieniu prezydenta Andrzeja Dudy w Sejmie - CAŁE PRZEMÓWIENIE

Dzisiejsze pierwsze posiedzenie Sejmu VIII kadencji rozpoczęło się od przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy.

Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
Dzisiejsze pierwsze posiedzenie Sejmu VIII kadencji rozpoczęło się od przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy. Słowa prezydenta podczas inauguracji prac nowego Sejmu zostały nagrodzone owacją całej sali na stojąco. Wystąpienie oklaskami nagrodzili wszyscy posłowie. Prezydent mówił o patriotyzmie, szacunku do adwersarzy politycznych oraz Sejmie "zmiany". Zapowiedział również "dyżury prezydenckie" w Sejmie.




Przedstawiamy całość przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy: 

 

Podziękowania kieruje przede wszystkim do wyborców, tych którzy poszli do głosowania, do tych którzy Państwa wybrali mając różne poglądy, głosujący na różne ugrupowania. W efekcie doprowadzili do sformowania Sejmu. Dziękuje za to ponieważ apelował przed wyborami o to prezydent, apelowała pani premier apelowali wszyscy politycy. Chyba każdy to czuje że wybory są najważniejszym elementem demokracji i że szeroki udział społeczeństwa w wyborach  umacnia demokrację. Demokracja pokazała swoją  siłę. Dla mnie jako prezydenta jest to radość. W każdym normalnym, demokratycznym kraju władza się zmienia. Raz rządzi jedna opcja polityczna, następnym razem inna. to że te wybory przyniosły tak zdecydowaną zmianę także jest świadectwem demokracji. Zwłaszcza w kontekście wyborów samorządowych, co do których mieliśmy i do dziś mamy wiele wątpliwości. Dlatego chciałem podziękować Państwowej Komisji Wyborczej na czele z sędzią Wojciechem Hermelińskim. Za sprawne przeprowadzenie wyborów prezydenckich i parlamentarnych. To ważne że nie poddawano w wątpliwość. (...) Dlatego dziękuje za udział w wyborach oraz za sprawne przeprowadzenie wyborów.

Chciałem też szanowne panie posłanki i panowie posłowie szczerze pogratulować. Chciałem pogratulować za uzyskane zaufanie wyborców. To ogromnie ważne, mówię to z własnego doświadczenia. Nie ukrywam że ciesze się, że jest na tej sali bardzo wielu nowych, młodych posłów. Bo obok wielu doświadczonych polityków zasiadają młodzi posłowie, którzy są pełni zapału. To może dać dla Rzeczpospolitej wspaniałe efekty.

Panie posłanki, panie posłowie. Wyborcy opowiedzieli się za zmianą. Za zmianą która polega na naprawie szeregu aspektu życia Rzeczpospolitej. Mam wielka nadzieję, że ten Sejm odpowie na to zadanie odpowie pozytywnie. Oczywiście Sejm jest elementem parlamentu. To jest to miejsce gdzie jest debata i spory. Rzecz polega na tym w jakim ten spór jest prowadzony. Występując wczoraj w Pałacu Prezydenckim przypomniałem ważne dla mnie słowa wypowiedziane kiedyś w 2008 roku przez prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego. "podstawą patriotyzmu jest miłość". [oklaski]. I nie mam wątpliwości że my tu wszyscy jesteśmy patriotami. Chciałbym żeby tutaj w tych debatach, które będą się toczyły, przy różnicy poglądów był ten element szacunku w debacie. To kwestia nie tylko klimatu w jakim polski Sejm będzie pracował ale jaki będzie obraz Sejmu w oczach społeczeństwa.


fot. Tomasz Adamowicz/Gazeta Polska


W wielu parlamentach na świecie temperatura dyskusji jest często znacznie wyższa niż w Polsce, ale być może Polacy nie są ani przygotowani, ani po prostu nie lubią aby dyskusja była zbyt ostra. Prosiłbym, aby państwo prowadzili dyskusję merytoryczne. Prosiłbym aby granice sporu, granice pewnej przyzwoitości, języka, który w Polsce często nazywa się „językiem parlamentarnym” – nie były przekraczane. Żeby język parlamentarny nadal był rozumiany, jako swoisty język dyplomacji i pewnej kultury debaty. Bardzo państwa o to proszę, żeby nie było tak, że ktokolwiek będzie wychodził z tej izby w poczuciu tego, że został znieważony, że został obrażony, że traktowano go z pogardą. Wiecie państwo, że takie sytuacje na przestrzeni lat czasem się zdarzały. Ogromnie ubolewam nad tego typu zdarzeniami i chciałbym państwa prosić, żeby tego nie było. Wtedy, gdy tak się dzieje, następuje odwrócenie – to sieje ziarna tego co złe, sieje ziarna nienawiści. To jest tak samo jak w rodzinie: jest miłość między żoną a mężem, między rodziną jako taką, a więc rodzicami, dziećmi, braćmi, siostrami i chociaż są spory, to jednak tam gdzie ta miłość rzeczywiście jest – zawsze jest wola pojednania, wola szukania porozumienia. Chciałbym, żeby zwornikiem szukania porozumienia był właśnie patriotyzm, niepodległość Polski. Jestem przekonany, że to, co jest dla nas absolutnie wspólne, to jest Rzeczpospolita, która ma być niepodległa, silna i która ma być jak najlepsza dla swoich obywateli.

/oklaski/

Szanowni Państwo, pamiętajmy o tym, że suwerenem jest naród. Wszyscy, także ja na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – zostaliśmy wybrani przez Polaków. Nasze zadanie polega na tym, żeby realizować to, do czego się przed Polakami zobowiązaliśmy. W kampanii wyborczej, w swojej wcześniejszej pracy poselskiej, jak wielu z państwa na tej sali, a także teraz, kiedy będziecie państwo pracowali, kiedy będziecie występowali tu z tej trybuny, w tej Izbie, na komisjach [sejmowych] i w mediach. Ludzie oczekują od nas tego, że będą żyli bezpiecznie i że będzie im się żyło lepiej, że będą żyli bardziej dostatnio, że stopa życiowa będzie ciągnięta w kierunku takim, aby dochodziła do poziomu, jaki jest na Zachodzie. Młodzi ludzie, niektórzy chcą wyjeżdżać, ale większość jednak nie. Bardzo wielu z nich wyjeżdża dlatego, że nie znajduje w naszym kraju swojej szansy. To jest jedno z głównych zadań, które ma być naprawione.

To pierwsza rzecz. Druga: pamiętajmy, że w związku z tym, że suwerenem jest naród, obywatele muszą być wysłuchani. Apeluję o to, aby po pierwsze wprowadzić tutaj życzliwą debatę dla Polski i dla polskiego społeczeństwa. Po drugie, aby wysłuchiwany był głos obywatela, aby uwzględniane były inicjatywy obywatelskie, aby także głos opozycji w tej izbie był szanowany.

Proszę Państwa, w ostatnim słowie chcę powiedzieć jaka jest moja deklaracja, jeśli chodzi o polski Sejm i polski parlament. Chciałbym, także jako prezydent Rzeczypospolitej być blisko pracy sejmowej, dlatego – w porozumieniu z moimi współpracownikami – podjąłem decyzję, że korzystając z gabinetu prezydenta Rzeczypospolitej tutaj, w siedzibie Sejmu będziemy prowadzili swoiste dyżury prezydenckie. Będą to dyżury moich współpracowników, ministrów w mojej kancelarii. Przede wszystkim tych, którzy mają duże doświadczenie parlamentarne. Państwo ich w większości znacie i chcę powiedzieć jedno: prawdopodobnie te dyżury będą się odbywały w czwartki, tak wstępnie ustaliliśmy. W każdy czwartek, kiedy będzie się odbywało posiedzenie Sejmu. Chciałbym, żebyście wszyscy państwo na tej Sali, od lewej strony do prawej pamiętali, że te drzwi są otwarte. Drzwi gabinetu prezydenta Rzeczypospolitej są otwarte dla posłów, są otwarte na inicjatywy, są otwarte na dialog i rozmowy. Chciałbym aby tak było.

/oklaski/

Szanowni Państwo, jeszcze raz gratulując wszystkim państwu wyboru, dziękując obywatelom za to, że w tak wyraźny sposób po raz pierwszy w naszej historii ostatnich dziesięcioleci dokonali rozstrzygnięcia, tego jeszcze nie było: aby jedno ugrupowanie uzyskało tak zdecydowane zwycięstwo i samodzielną większość zarówno w Sejmie, jak i w Senacie.

/oklaski/

Dla mnie, jako człowieka, który przecież nie ma co ukrywać, także wywodzi się z tego ugrupowania – to przede wszystkim wielkie zobowiązanie. Ogromne zobowiązanie wobec tych, którzy wyboru dokonali. To wielkie zobowiązanie także za jakość przyszłej debaty publicznej i wywiązanie się z[e złożonych] zobowiązań. Ja także, jako prezydent Rzeczypospolitej tą odpowiedzialność na siebie przyjmuję.

Życzę państwu, byście przez te cztery lata ósmej kadencji Sejmu pracowali tak, żebyście się w tej izbie spotkali po następnych wyborach i żeby każdy znowu miał w niej swoje miejsce. To będzie oznaczało, że wywiązaliście się państwo ze złożonych zobowiązań. Zobowiązań dla Polaków i dla Polski. Dziękuję serdecznie.

 



Źródło: niezalezna.pl

sp,pk