Każdy wynik niższy niż w 2011 r. to widmo pożegnania się z Sejmem dla posłów PO z tylnych rzędów. Im niższe notowania, tym większy strach i przekonanie polityków partii rządzącej, że tylko pierwsze miejsca na partyjnych listach mogą uratować ich polityczny los. Najnowsze sondaże z pewnością budzą przerażenie w szeregach partii rządzącej w Sejmie i kierującej rządem Ewie Kopacz. Główne media zajmują się głównie sytuacją Prawa i Sprawiedliwości, którego kandydat wygrał ostatnie wybory prezydenckie, jednak to właśnie w obozie PO dzieje się najwięcej.
Przekonanie o przegranej w jesiennych wyborach jest dziś w PO powszechne, a wewnętrzne spory dotyczą już tylko rozmiarów porażki. Jedno dla zwaśnionych stron jest jednak pewne: do nowego Sejmu wejdzie o wiele mniej przedstawicieli Platformy niż teraz - pisze "Fakt" i ujawnia kulisy partyjnych rozgrywek w obozie władzy.
Premier Ewa Kopacz już ma przygotowany "plan na przetrwanie" w sytuacji przejścia do opozycji. Tyle, że ten plan przewiduje zdobycie mandatów tylko przez najbliższe jej otoczenie, w tym słynne "psiapsiółki".
Kogo Ewa Kopacz widzi z sobą w nowym Sejmie? – Tylko najwierniejszych. Wiadomo, że brać będą tyko jedynki, reszta odpada. Dlatego jedynki mają dostać słynne „psiapsiółki”: Terenia Piotrowska, Bożenna Bukiewicz, Krysia Skowrońska, Małgorzata Kidawa – Błońska, a jedynkę po Grabarczyku w Łodzi ma dostać Iwona Śledzińska–Katarasińska" – wylicza informator "Faktu". "Oprócz psiapsiółek na biorące miejsce może także liczyć spin doktor i ulubieniec pani premier Michał Kamiński - czytamy.
Według wczorajszego badania Millward Brown dla TVN Prawo i Sprawiedliwość cieszy się poparciem 25 proc. respondentów. Na drugim miejscu znalazł się Paweł Kukiz, którego ewentualne ugrupowanie chce poprzeć 20 proc. badanych. Notowanie Platformy Obywatelskiej Ewy Kopacz spadło już do poziomu 17 proc. To kolejny taki sondaż. W badaniu sprzed tygodnia PO dostała 22,4 proc.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komorowski ciągnie PO na dno. Poparcie dla partii Kopacz bliskie 20 proc.
Źródło: fakt.pl
