Czas działać!

Stany Zjednoczone prowadzą wojnę psychologiczną i straszą Rosję, że jeśli ta się nie uspokoi, to Ameryka udzieli poparcia jeszcze tym narodom, które chcą niepodległości w naszym regionie. Stąd te wszystkie rozmowy o Międzymorzu czy o rozlokowaniu w Polsce dziesięciu żołnierzy z jednym pistoletem bez naboju itd.

Jeżeli USA nie przejdą od wojny psychologicznej do akcji, czyli rzeczywistego wysłania wojsk do krajów bałtyckich, Polski, Rumunii i Bułgarii, to Rosjan nie powstrzymają. W tym kontekście warto pamiętać o memorandum, które zostało złożone przez grupę polityków amerykańskich – w tym kandydatkę na sekretarz obrony w rządzie Hillary Clinton, gdyby ta wygrała wybory prezydenckie – w którym pisze się, że należy natychmiast dostarczyć Ukrainie broń przeciwpancerną, opancerzone jeepy i przede wszystkim radary wykrywające stanowiska rakiet rosyjskich. Jak zwykle – wszystko zależy od polityki amerykańskiej. To dlatego w Polsce mamy do czynienia z tak silnym atakiem agentury rosyjskiej przeciwko współpracy z USA. Jest on oczywiście popierany przez rozmaitych endeków, maniaków, nienawidzących Ukrainy, a także ludzi poczciwych, ale głupich. Bezdennie głupich.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie