Trybunał na audiencji

Po audiencji u prezydenta Komorowskiego dwaj prezesi Trybunału Konstytucyjnego, obecny i były (A. Rzepliński i A. Zoll), potwierdzili w mediach opinię prezydenta i premier Kopacz, że wybory samorządowe są ważne i nie ma możliwości ich powtórzenia. Ten polityczny nacisk ma wielu adresatów.

Dla składu Trybunału Konstytucyjnego to sygnał, jak ma orzekać. Dla ekspertów konstytucjonalistów ostrzeżenie, żeby nie wybiegali przed szereg, jak to niektórym się zdarzyło przy sprawie afery taśmowej. Dla sądów okręgowych, jak mają rozpatrywać protesty wyborcze. Dla fałszerzy wyników, że za to, co zrobili, nie spotka ich żadna odpowiedzialność prawna i przy następnych wyborach mogą robić to samo. Dla elektoratu PO-PSL, że cały przekręt jest legalny, a w razie czego prokurator zajmie się opozycją. Profesor Zoll z UJ w telewizji próbuje przykryć nagą prawdę o stanie środowiska sędziowskiego, którą społeczeństwo zobaczyło na konferencjach PKW. A doktorantka z tej samej uczelni pisze do mnie: „Jestem w szoku. W moim obwodzie było 40 proc. głosów nieważnych w wyborach do sejmiku wojewódzkiego. Mam nadzieję, że ludzie się obudzą i zobaczą, co władza wyprawia w Polsce”.

 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie