„Oni chcą mieć kontrolę nad wszystkim”. Jaki o cenzorskich zapędach Brukseli
- Dwa największe państwa i oligarchia brukselska chcą podporządkować sobie wszystkie inne państwa w sensie kompetencyjnym - DSA jest jednym z tych elementów – oni chcą mieć kontrolę nad wszystkim, a czują, że nie mają kontroli nad narzędziami mediów społecznościowych, bo sami nie wytworzyli tak wysokich technologii w Europie i w związku z tym chcieliby je kontrolować - oświadczył Patryk Jaki, europoseł PiS w programie "Michał #Rachoń" na antenie TV Republika.
Okrągły stół ws. wyborów w Polsce i DSA
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej ds. suwerenności technologicznej, bezpieczeństwa i demokracji - Henna Virkkunen - zapowiedziała, że wkrótce Komisja Europejska zorganizuje... okrągły stół w sprawie wyborów w Polsce. To kolejny dowód na to, że w Polsce może być szykowany scenariusz rumuński - czyli unieważnienie wyborów w razie zwycięstwa "niepoprawnego" kandydata, oczywiście pod pretekstem rzekomej ingerencji z zewnątrz.
Komisja Europejska zapowiada też weryfikację, czy państwa członkowskie przestrzegają zasad ustawy o usługach cyfrowych (DSA). Akt ten nakłada na duże platformy i wyszukiwarki internetowe surowe wymagania dotyczące m.in. moderowania treści. To z kolei rodzi uzasadnione obawy o wprowadzanie przez Brukselę cenzury.
Te doniesienia skomentował w programie "Michał #Rachoń" na antenie TV Republika Patryk Jaki, europoseł PiS.
"Myślę, że dla polskich obywateli kluczowe jest to, aby byli w pełnym sensie obywatelami. Co znaczyło być obywatelem w starej Rzeczpospolitej, kiedy można było zaliczyć ją do imperium? To była świadomość swoich praw i obowiązków wobec ojczyzny. Bardzo ważne jest, byśmy mieli świadomość tego, w co grają elity UE. Wystarczy poczytać ich dotychczasowe strategie, które o tym mówią. Mianowicie: chodzi o to, aby podporządkować sobie państwa"
– powiedział.
W opini polityka "dwa największe państwa i oligarchia brukselska chcą podporządkować sobie wszystkie inne państwa w sensie kompetencyjnym - DSA jest jednym z tych elementów – oni chcą mieć kontrolę nad wszystkim, a czują, że nie mają kontroli nad narzędziami mediów społecznościowych, bo sami nie wytworzyli tak wysokich technologii w Europie i w związku z tym chcieliby je kontrolować".
"Tym bardziej, że oni byli przyzwyczajeni do dominacji w przestrzeni komunikacyjnej, ponieważ praktycznie w całej UE, z małymi wyjątkami, mają dominację w mediach tradycyjnych. Ostatnie badania Eurostatu pokazują, że dziś większość obywateli UE korzysta z mediów społecznościowych jako źródło informacji. Nad starymi mediami mieli pełną kontrolę i robili, co chcieli. To jest takie narzędzie, żeby cenzurować wszystko tak, jak się cenzuruje w brukselskiej bańce. Jak my rządziliśmy, każde wystąpienie sędziego Żurka czy członka Iustitii zaraz trafiało na czołówki brukselskich mediów"
– przypomniał.
Jaki wskazał, że "Tusk w sposób bezprecedensowy w Europie łamie prawo no i nic, nawet w sytuacji, kiedy wiemy, ze jest prowadzone jest postępowanie jeśli chodzi o zamach stanu i dalej nic".
"Oni chcieliby, żeby na platformach społecznościowych było dokładnie tak samo. Jeśli w UE głosuje się dokument, o którym oni zawsze marzyli, który mówi, że kompetencje ustrojowe, dotyczące obrony i polityk i zagranicznej przenosi się do kompetencji unijnych albo zarządzanie naszymi siłami zbrojeniowymi zabiera się Polsce i oddaje się do kompetencji unijnych, żeby można było przegłosować decyzje obronne bez zgody Polaków. Łatwo można sobie wyobrazić sytuację, że Polacy chcą zamówić sobie sprzęt z USA, a Niemcy mówią „nie, zamówicie u nas” "
– dodał.
Trump pochwalił Polskę
Wczoraj podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO, Donald Trump wyróżnił Polskę w kontekście wydatków na obronność.
"Gdy pierwszy raz udałem się na spotkanie NATO, bardzo niewielu członków płaciło, a jeśli już tak było, to nie płacili sprawiedliwej części PKB na zbrojenia. Pamiętacie, Polska wydawała nawet więcej niż musiała, była pod tym względem wspaniała, zrobiło to na mnie ogromne wrażenie"
– mówił amerykański przywódca.
Patryk Jaki, proszony o komentarz do tej wypowiedzi, oświadczył: "Powinniśmy pamiętać, że są rzeczy, z których ja się bardzo cieszę. Dzięki Donaldowi Trumpowi, jego zwycięstwu, on dodał odwagi wielu ludziom. Ja to widzę w Europie jeśli chodzi powrót do normalności w sferze aksjologicznej. Ludzie z zaplecza Trumpa często błądzą. Oni nie mają podejścia jak Ronald Reagan. Teraz Chiny są głównym wrogiem. Uważam, że może być różnie".
"Są dwie kwestie. Cieszymy się ze spraw aksjologicznych, ale jest kwestia naszych żywotnych interesów geopolitycznych. Musimy pamiętać, że Donald Trump będzie reprezentował interes amerykański. O polski interes muszą dbać polscy politycy. Moim zdaniem rządzący nie dbają dobrze o polski interes, jeśli codziennie ciągle może znaleźć wysyp hejtu na Donalda Trumpa, który ma jedyną wiarygodną siłę w tej części świata, której Putin się boi. Jeśli ktoś myśli, że Putin boi się rezolucji Unii Europejskiej, to jest to śmiech na sali. Putin realnie boi się siły amerykańskiej"
– dodał.
Wskazał, iż w jego opinii "powinniśmy przede wszystkim dbać o siłę naszego państwa, jego ustrojową siłę".
"Gdyby coś się stało, bardzo ważne jest to, żebyśmy sami mogli decydować o polityce zagranicznej, w jaki sposób wykorzystamy nasze zasoby wewnątrz naszego kraju, np. centra logistyczne i jak wykorzystamy broń, którą mamy, czy nasze wojsko. Jeśli te kompetencje stracimy, to nie ma co liczyć, że pomogą nam jedni, czy drudzy"
– podsumował.
Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
