W niedzielę członkowie Sochaczewskiej Grupy Odkrywców Historii znaleźli niedaleko Iłowa metalową kankę po mleku. Po otwarciu okazało się, że jest w niej ukryty sztandar 68. Wrzesińskiego Pułku Piechoty. Prace konserwacyjne potrwają co najmniej kilka lat.
W niedzielę odebrałem telefon od członka grupy odkrywców historii, że znaleźli metalową bańkę z zawartością, która wskazuje na to, że może to być sztandar.
– opowiadał p.o. dyrektora Muzeum Ziemi Sochaczewskiej Pola Bitwy Nad Bzurą Radosław Jarosiński.
Znalezisko zostało przetransportowane najpierw do sochaczewskiego muzeum, a potem, ponieważ nie było ono w stanie wykonać konserwacji, do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. We wtorek otworzono metalową bańkę i wyciągnięto z niej płachtę sztandaru i fragmenty prawdopodobnie kurtki mundurowej. Na materiale widać wyszyte numery pułku, także orła.
Okazało się, że jest to płat sztandarowy 68. pułku piechoty, a tak się składa, że grot od tego sztandaru znajduje się w sochaczewskim muzeum.
– mówił dyrektor Jarosiński, który ma nadzieję, że po konserwacji płat sztandaru wróci do sochaczewskiego muzeum. W kolekcji muzeum jest jeszcze sztandar 59. pułku piechoty, który też został znaleziony podczas eksploracji, w Kampinosie, w 1984 roku. On też został poddany długotrwałej konserwacji.
Jest to jeden z najcenniejszych naszych zabytków, które mamy na ekspozycji. Ten znaleziony teraz byłby drugim, równie cennym.
– podkreślił.
Podczas wyjmowania sztandaru obecni byli znalazcy z Sochaczewskiej Grupy Odkrywców Historii: Daniel Wylot, Hubert Pietrzak, Krzysztof Kwiatkowski i Krzysztof Krystosiak, którzy powiedzieli PAP, że było to przypadkowe znalezisko.
Z tyłu głowy mieliśmy, że toczyły się tu ciężkie boje we wrześniu 1939 roku. I czasami takie przypadkowe znaleziska się zdarzają.
– powiedział Daniel Wylot.
Krzysztof Kwiatkowski dodał, że na tym terenie wszędzie można znaleźć pozostałości i ślady po bitwach i potyczkach.
Po otwarciu bańki okazało się, że coś jest w środku. To mogłyby być jakieś szmaty, mógł być to np. mundur. Ale zobaczyliśmy frędzle i złote hafty. A przy mundurze nie ma frędzli. Wtedy wiedzieliśmy już, że znaleźliśmy sztandar.
– podkreślił Krystosiak.
Widać, że było to świętością dla tego, który go schował, bo było to zawinięte i na jakiś czas dobrze zabezpieczone. Gruba blaszana kanka, zaczopowana drewnem i zalana smołą.
– zaznaczył Hubert Pietrzak.
Stowarzyszenie Sochaczewska Grupa Odkrywców Historii powstało w 2019 roku i obecnie liczy 50 osób. Prowadzi akcję "Powrót do domu" – stara się odnajdywać zagubione nieśmiertelniki żołnierzy września 1939 roku i oddawać je rodzinom.
Początki 68. Wrzesińskiego Pułku Piechoty sięgają 21 stycznia 1919 roku, kiedy był wymieniany jako 1. Pułk Rezerwy Strzelców Wielkopolskich. Od 15 marca 1919 roku nosił nazwę 10. Pułku Strzelców Wielkopolskich. Ostateczną nazwę – 68. Pułk Piechoty, otrzymał 1 lutego 1920 roku. 28 maja 1928 r. we Wrześni, prezydent RP Ignacy Mościcki wręczył pułkowi chorągiew, wspólny dar mieszkańców powiatu wrzesińskiego, konińskiego, kolskiego, słupeckiego oraz miasta Wrześni. Chorągiew została wykonana przez zakład Sióstr Magdalenek w Warszawie. Na płacie umieszczono m.in. herby wymienionych miast powiatowych. W roku 1939 pułk wszedł w skład 17. Dywizji Piechoty. W czasie walk w kampanii polskiej 1939 r. 68. pp wchodzi w skład 17. DP (Wielkopolska). W dniu 1 września pułk zajmuje pozycje w rejonie miejscowości Staw – Wólka. Pomiędzy 2 a 3 września pułk przemieszcza się na linii Strzałkowo – Słupca - Ląd – Zagórów – Trabczyn. 4-5 września postój pułku w miejscowościach Dąbrowice – Częciowe. W następnych dniach osiąga rejon zgrupowania w okolicach Łęczycy i wchodzi do walki na osi Łęczyca – Piątek. 9 września wieczorem pułk zajmuje Górę św. Małgorzaty. 10 września kontynuuje marsz i zajmuje pozycje w Małachowie. Zgodnie z rozkazem gen. Kutrzeby, pułk odchodzi w kierunku na Warszawę. Ciężkie okupione dużymi stratami walki, 68. pp toczy w dniach 17 i 18 września w rejonie Puszczy Kamionowskiej. 23 września resztki pułku przebiły się do Warszawy i kontynuowały walkę w jej obronie aż, do 28 września 1939 roku, do kapitulacji stolicy.