Przebywający od piątku na terenie Śląska kandydat na prezydenta RP z Platformy Rafał Trzaskowski wiele mówił o rozwoju przemysłu i nowych miejscach pracy. Zapytaliśmy, jak to jest z wiarygodnością Platformy i Trzaskowskiego, skoro premier Tusk obiecywał, że uratuje raciborskie Rafako, a właśnie cała załoga - 700 osób - straciła tu pracę. - Z moją wiarygodnością? A czy ja coś obiecywałem - skomentował nasze pytanie Rafał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski, kandydat na prezydenta RP z Platformy, od piątku przebywa na Śląsku. Obiecuje rozwój przemysłu, nowe miejsca pracy i wsparcie dla metropolii, która w województwie śląskim działa pierwsza w Polsce. Dziś w Katowicach miało miejsce spotkanie z samorządowcami, a potem z dziennikarzami. Zapytaliśmy, jak to jest z wiarygodnością Platformy i samego Trzaskowskiego, wiceprzewodniczącego partii, skoro premier Donald Tusk obiecywał, że uratuje raciborskie Rafako, kiedyś największego w Europie producenta kotłów dla energetyki, a właśnie cała załoga - 700 osób - straciła tu pracę, a zakład ma być zlikwidowany.
- Pytacie o moją wiarygodność? A czy ja coś obiecywałem? O moją wiarygodność trzeba pytać warszawianki i warszawiaków. Natomiast to oczywiste, że wszyscy chcielibyśmy uratować tego typu zakłady przemysłowe. Zależy nam na tym, by takie przedsiębiorstwa, które dobrze funkcjonują, mają swoją tradycję i chcą dalej funkcjonować, mogły to robić. Ale zwłaszcza tam, gdzie mamy kapitał prywatny, nie jesteśmy w stanie skutecznie interweniować
– powiedział nam Rafał Trzaskowski.
Kandydata Platformy na prezydenta RP musiał wspomóc obecny na konferencji prasowej marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.
- Chciałem to uzupełnić. To nie jest tak, że to się już stało. Pan premier obiecał i te obietnice stara się podtrzymać. Wiceminister aktywów państwowych pan Kropiwnicki i wiele osób z województwa śląskiego pracuje nad tym, co zrobić, żeby wykorzystać potencjał Rafako i żeby w zmieniającym się świecie zakład dalej robił to, do czego był desygnowany, czyli żeby remontować i wykonywać kotły energetyczne
– powiedział nam Wojciech Saługa.
Warto przypomnieć, że do końca lutego w Rafako br. blisko 700 osób otrzymało wypowiedzenia.
Częściowo zostali zwolnieni ze świadczenia obowiązku pracy, bo i tak nie ma zleceń i maszyny stoją. Zakład został postawiony w stan upadłości w grudniu ub.r. Syndyk masy upadłościowej, adwokat Wojciech Zymek, przygotowuje się do wyprzedaży maszyn i urządzeń, którymi - jak wskazuje poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński - są zainteresowani m.in. Niemcy.