10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Tusk chce kwestionować wyroki - w swojej sprawie też? Sakiewicz zgłosił zaskakujący wniosek

Dziś przed Sądem Okręgowym w Warszawie trwa kolejna odsłona procesu, który Donald Tusk wytoczył "Gazecie Polskiej" oraz jej red. naczelnemu - Tomaszowi Sakiewiczowi. Szef "GP" postanowił poruszyć kwestię podjętej wczoraj przez rząd uchwały. "Zostanie ogłoszony wyrok, który może nie zadowalać jednej ze stron. Ale jedna ze stron uzyskała możliwość uchylenia wyroku. Czy nie warto zwrócić się z takim pytaniem do Trybunału Konstytucyjnego, jaki jest stan prawny?" - wskazał Tomasz Sakiewicz. Zasygnalizował tym samym ryzyko, jakie niesie za sobą środowa uchwała rządu.

Tomasz Sakiewicz wraz z pełnomocnikami
Tomasz Sakiewicz wraz z pełnomocnikami
am - niezalezna.pl

Dziś po godz. 11 rozpoczęło się kolejne posiedzenie w sprawie, którą Donald Tusk wytoczył "Gazecie Polskiej" i Tomaszowi Sakiewiczowi. Chodzi o okładkę tygodnika z 20 lipca 2022 roku.

Już na początku rozprawy, wniosek formalny zgłosił redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.

- Wczoraj rząd Donalda Tuska podjął uchwałę, że będą się liczyły tylko te procesy, które zatwierdzi rząd. Jeśli rządowi jakiś skutek procesu się nie spodoba to uzna, że nie należy go uznawać. A że ta sprawa konkretnie dotyczy pana Donalda Tuska chciałbym zyskać pewność, że wyrok, czy się spodoba Donaldowi Tuskowi czy nie, będzie miał znaczenie. Chciałbym się tego dowiedzieć i od wysokiego sądu, i od mecenasa reprezentującego Donalda Tuska. Uchwały rządu nie można zignorować

- wskazał.

Sędzia Rafał Wagner odparł pytaniem:

„czy mam to traktować jako próbę wyłączenia mnie z tego procesu?”.

- Nie. Chciałbym mieć pewność, że zachodzą tu równe standardy. Jeśli jedna strona może wykluczyć działanie wyroku, a druga nie, to znaczy, że stan prawny nie jest równy - odparł Sakiewicz.

I dalej: „zostanie ogłoszony wyrok, który może nie zadowalać jednej ze stron. Ale jedna ze stron uzyskała możliwość uchylenia wyroku. Czy nie warto zwrócić się z takim pytaniem do Trybunału Konstytucyjnego, jaki jest stan prawny? Mnie, jako pozwanego, bardzo to interesuje”.

Po tym sędzia zgłosił się do pełnomocników Sakiewicza, by sprecyzowali konkretny wniosek; dał im na to kilka minut przerwy.

Po powrocie na salę, mec. Andrzej Lew-Mirski przyznał, że ewentualny taki wniosek pełnomocnicy pozwanego złoża w najbliższym czasie.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Tomasz Sakiewicz #Donald Tusk #proces

am