Donald Tusk z dużą łatwością pogodził się z tym, że data 13 grudnia będzie ściśle skojarzona z jego rządem. Mogli poczekać na zaprzysiężenie do poranka 14 grudnia i kilka godzin naprawdę nic by już nie zmieniło. Ale widocznie tak właśnie chcieli.
Ponury żart? Nie sądzę. Tusk już kilka dni później udowodnił, że bandyckie metody nie są mu obce.
Siłowe wejście do mediów publicznych, napad na prokuraturę, uprowadzenie z Pałacu Prezydenckiego dwóch posłów, aresztowania przeciwników politycznych i tortury, ideologizacja szkoły i wielu dziedzin gospodarki, ręczne sterowanie sądami – to dziedzictwo typowe dla 13 grudnia.
A jednak Tusk tonie, podobnie jak niegdyś Wojciech Jaruzelski. Komunistyczny dyktator 43 lata temu miał za sobą imperium sowieckie, a Tusk odchodzącego ambasadora USA i rozpadający się rząd Niemiec. Przeciwko jest większość społeczeństwa, nowy prezydent USA, a wkrótce będą również właściciele TVN. Jest różnica.
Okładka weekendowego wydania #GPC wzbogacona o dodatki: Niecodzienna Gazeta Polska oraz program tv ⬇️
— GP Codziennie (@GPCodziennie) December 12, 2024
Czytaj od 00:00 na » https://t.co/1HYRtWiDJA
❗️UWAGA: subskrypcja e-prenumeraty:
🔘 pierwsze 30 dni - 2,99 pln ☑️
🔘 kolejne miesiące - 30pln ☑️
📲https://t.co/5oUNtNfQBb pic.twitter.com/sPOZxuFaH8