Dwóch z czterech pracowników Telewizji Republika nie weszło na pokład samolotu LOT, lecącego w kierunku amerykańskiej Częstochowy w Stanach Zjednoczonych, pomimo dwukrotnie zakupionych biletów. Do zdumiewającego zdarzenia doszło na warszawskim lotnisku Chopina. „Naprawdę zmiana coraz bardziej uśmiechnięta…” - komentuje naczelny Republiki Tomasz Sakiewicz.
W niedzielę w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown w Pensylwanii odbędzie się ceremonia odsłonięcia pomnika Bohaterów Walki o Niepodległość po 1945 r. i Solidarności. Uroczystość w duchowej stolicy Polonii w USA swoją obecnością uświetnią m.in. prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką. Dzień wcześniej odbędzie się Forum Polonijne - Marsz do Solidarności, z udziałem m.in. prezesa IPN dr. Karola Nawrockiego oraz Antoniego Macierewicza.
W drodze na wydarzenia jest Telewizja Republika. Z problemami, do Stanów odleciała tylko część pracowników stacji.
Jak relacjonuje Tomasz Sakiewicz, ekipa Republiki nie w pełni weszła do samolotu.
Na pokład wpuszczono dwóch dziennikarzy, natomiast pozostałej dwójce odmówiono wejścia.
Po pierwszych komplikacjach, błyskawicznie zakupiono kolejna dwa bilety (w dwie strony) w okienku linii LOT na lotnisku Chopina w Warszawie. Ze zdublowanym kompletem biletów, pracownicy stacji dalej nie zostali wpuszczeni do samolotu. Powodem miało być... zbyt późne zakupienie biletów.
Sprawę opisał Tomasz Sakiewicz. Poniżej pełny wpis:
Nowe porządki w @LOTPLAirlines Lecimy do amerykańskiej Częstochowy, kupiliśmy cztery bilety. Dwóch pracowników Republiki dostało się na pokład dwóch nie. Kupiliśmy dla nich jeszcze raz w okienku LOT na lotnisku, w sumie dla dwóch osób cztery bilety w obydwie strony. Sprzedali ale…
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) September 21, 2024