Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Media przedstawiają plan nowej władzy na przejęcie TK. Zaradkiewicz: Jedynym planem jest paraliż Trybunału

Jak podaje onet.pl, nowa władza ma już gotowy plan działań wobec Trybunału Konstytucyjnego. Uchwałami chce unieważnić status sędziów TK pięciu sędziom, a wakaty szybko wypełnić. Planuje również ustawy unieważniające wyroki TK z ostatnich lat i wprowadzające "dyscyplinarne ultimatum" dla sędziów wybranych w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. - Jedynym planem likwidatury jest paraliż TK w oczekiwaniu na wyrok TSUE z skargi Komisji Europejskiej o uznaniu TK za "nielegalny" w świetle Traktatu o UE - ocenił na Twitterze sędzia Kamil Zaradkiewicz.

Trybunał Konstytucyjny
Trybunał Konstytucyjny
Zbigniew Kaczmarek - Gazeta Polska

Nowa władza ma kolejny pomysł na przejęcie uznawanego przez nią za nielegalny Trybunału Konstytucyjnego.

Portal onet.pl opisuje na swoich stronach przedsięwzięcie, które ma być realizowane podczas nadchodzącego posiedzenia Sejmu. Większość sejmowa szykuje uchwały, mające stwierdzić, że "sędziowie-dublerzy oraz Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, bo nigdy nie zostali prawidłowo powołani".

Oznacza to, że w TK miałoby pojawić się pięć wakatów, które nowa władza planuje obsadzić błyskawicznie. Na miejsce trzech sędziów mają zostać powołani ci, wybrani przez większość PO-PSL "na zapas" w październiku 2015 r. - Roman Hauser, Krzysztof Ślebzak i Andrzej Jakubecki.

Nowy rząd ma szykować również ustawy - pierwsza z nich będzie stanowić wykonanie sejmowych uchwał, a druga - zakładać nieważność wyroków podjętych przez Trybunał Konstytucyjny z udziałem sędziów wybranych w grudniu 2015 r. (oraz ich następców) "tylko w sprawach z zakresu kontroli abstrakcyjnej", czyli wnioskowanej przez podmioty do tego uprawnione (m.in prezydenta RP, prezesa Rady Ministrów czy prokuratora generalnego).

W zamyśle nowej władzy - pracami TK ma kierować początkowo najstarszy stażem sędzia TK, czyli prawdopodobnie byłby to jeden z trzech sędziów wskazanych przez większość PO-PSL w październiku 2015 r. W planach jest także całkowity skok na obsadę Trybunału. 

"Przepisy wprowadzające dadzą pozostałej w TK dziesiątce nominatów PiS prosty wybór: Będą mogli na podstawie oświadczenia dobrowolnie odejść w stan spoczynku"

- pisze onet.pl. W przeciwnym razie miałoby być podjęte przeciwko nim postępowanie dyscyplinarne.

Zaradkiewicz: Żyjemy w państwie stanu wyjątkowego

Sędzia Sądu Najwyższego, prof. Kamil Zaradkiewicz, na Twitterze zwraca uwagę na wadliwość planu.

- Nie będzie żadnego obsadzenia stanowisk, a jedynym planem likwidatury jest paraliż TK w oczekiwaniu na wyrok TSUE z skargi Komisji Europejskiej o uznaniu TK za "nielegalny" w świetle Traktatu o UE - napisał.

Żyjemy w państwie stanu wyjątkowego, w którym orzeczenia kluczowej konstytucyjnej instytucji sądowniczej są kompletnie ignorowane (bez względu na to kiedy wydane, „z kim” i „bez kogo”), wobec której czeka się w napięciu na przeprowadzenie rozwiązań siłowych, jednocześnie na wzór izraelski ustawą próbuje się „anulować” jej wyroki

– wskazał w innym wpisie sędzia Zaradkiewicz.

Rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego, Piotr Müller, stwierdził, że nie będzie popierał takich uchwał.

- Ta władza próbuje w sposób bardzo jednoznaczny zamykać oczy na wszystkie istniejące przepisy - i konstytucyjne i ustawowe w tym obszarze. Ja będę głosował przeciw tego typu uchwałom

- oświadczył Müller w Polsat News.

Zaznaczył jednocześnie, że nie zna treści uchwał, bo to na razie tylko medialne zapowiedzi.

- Natomiast to jest próba dalszej destabilizacji - uchwałami, opiniami prawnymi, decyzjami, listami i tego typu formuły - dodał Müller. 

 



Źródło: niezalezna.pl, onet.pl

#wyrok TSUE #Trybunał Konstytucyjny

dm