Dla mnie kilka spraw jest bardzo prostych: przede wszystkim trwanie Rzeczpospolitej, jej suwerenność, jej niepodległość, by miała ona, nie tylko swoje miejsce, tak jak ma na mapie Europy, ale by miała także możliwości decydowania i by te możliwości zawsze zachowywała, aby Polacy o sobie mogli decydować sami w swojej ojczyźnie - powiedział prezydent RP Andrzej Duda podczas zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska w Pałacu Prezydenckim.
Prezydent Andrzej Duda powołał w środę rano w Pałacu Prezydenckim Donalda Tuska na premiera, a także ministrów jego gabinetu.
"Warto być Polakiem, warto, by naród polski i jego państwo, trwały w Europie" - tymi słowami śp. prof. Lecha Kaczyńskiego Andrzej Duda rozpoczął swoje wystąpienia.
- Te słowa o trwaniu narodu polskiego i RP w Europie są wyrażone także w ślubowaniu, które złożyliście, aby dobro ojczyzny i pomyślność obywateli były zawsze najwyższym nakazem. To jest w istocie trwanie RP w Europie, tutaj gdzie ona jest, w je granicach, w jej całości, w jej miejscu i pomyślność obywateli, którzy mają swoją ojczyznę, są w tej ojczyźnie bezpieczni, którzy mają poczucie, że to ich ojczyzna, która o nich dba, zabiega o ich sprawy. To najważniejsza dewiza, która przyświeca nam - jako władzy wykonawczej wybranej z woli narodu
- Dla mnie kilka spraw jest bardzo prostych: przede wszystkim trwanie Rzeczpospolitej, jej suwerenność, jej niepodległość, by miała ona, nie tylko swoje miejsce, tak jak ma na mapie Europy, ale by miała także możliwości decydowania i by te możliwości zawsze zachowywała, aby Polacy o sobie mogli decydować sami w swojej ojczyźnie
- To jest dla mnie kwestia absolutnie fundamentalna. Nie mam żadnych wątpliwości, że nasi rodacy tego właśnie oczekują, że będą mogli sami o sobie decydować, co pokazują w kolejnych wyborach zwłaszcza ostatnio, że potrafią sprawy wziąć w swoje ręce i że są także surowymi sędziami, kiedy przychodzi do tego jak osądzić to, co obserwowali dotychczas i to, co do tej pory ich dotyczyło - ocenił.
- Są to normalne procesy demokratyczne i cieszę się, jako ten, który 17 pierwszych lat swojego życia spędził w Polsce, która nie była w pełni suwerenna, wolna, gdzie Polacy nie wybierali tak naprawdę władz, one były narzucone, że dzisiaj jest zupełnie inaczej i to my decydujemy o sobie - podkreślił.
Prezydent zwrócił się do rządu Donalda Tuska słowami:
"Wierzę, że państwo, tak jak i ja, będziemy czynili wszystko, aby Polacy decydowali o swoich sprawach i o sprawach swojej ojczyzny, by Polska trwała w Europie jako państwo suwerenne i niepodległe, bo to kwestia fundamentalna".