Wiele pogromów i materiałów antysemickich przygotowywała tajna policja ochrana. Pełniły różne funkcje dla władzy carskiej – wentyla bezpieczeństwa, by wyzyskiwany i zniewolony naród rosyjski mógł znaleźć „winnego”. Albo by zgodnie z zasadą „dziel i rządź” napuszczać na siebie różne grupy etniczne i kulturowe zamieszkujące rosyjskie „więzienie narodów”. Czy też by prowadzić jakieś inne tajne gry. Czasem sytuacja wymykała się spod kontroli. Po kartę antysemicką sięgali też chętnie komuniści. Co jakiś czas narastały prześladowania Żydów, zwłaszcza że Moskwa obrała sobie za wroga Izrael, bo był sojusznikiem USA. Moskwa finansowała terroryzm o różnych odcieniach i wojny przeciwko Izraelowi, antysemickie i antyizraelskie środowiska i broszury. Towarzyszyła temu wszystkiemu propaganda, że ZSRS to najlepszy przyjaciel Żydów. Dlatego to, że Kreml i jego służby znowu sięgają po kartę antysemityzmu, nie jest żadnym zaskoczeniem. Taka ich natura.