"Berlin w przeszłości już dążył do uczynienia Niemiec mocarstwem i kończyło się to tragicznie" - powiedział w rozmowie z red. Michałem Rachoniem prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz. Poseł elekt Prawa i Sprawiedliwości w kontekście jutrzejszego Marszu Niepodległości podkreślił, że w związku z zagrożeniami, płynącymi ze zmian w traktatach Unii Europejskiej, polska niepodległość i suwerenność powinna być jeszcze mocniej akcentowana. "Na wiele różnych sposobów" - dodał.
- Marsz Niepodległości jest tym wydarzeniem, które powinno łączyć i powinno Polaków motywować do definiowania, do pokazywania na tylko światu, ale i też tym politykom, którzy działają przeciwko Polsce tutaj, u nas, w ojczyźnie, że Polacy niepodległość kochają, że Polacy dla Niepodległości będą pracować, jak przyjdzie czas, to nawet będą dla Niepodległości ginąć - powiedział Bąkiewicz.
Prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości podkreślił, że patrząc na zmiany, które zachodzą w Unii Europejskiej i forsowane przekształcanie traktatów wspólnoty "będą w znaczny sposób ograniczały polską suwerenność, wręcz można powiedzieć, że daleko patrząc nawet niepodległość".
- Te argumenty, o tym, że miałaby być wspólna armia, że to Niemcy będą zarządzali polską armią, że to Niemcy będą definiowali, na przykład politykę zagraniczną, bo taki będzie podział faktyczny tej polityki. To w kontekście chociażby wydarzeń na Ukrainie, kiedy wybuchła wojna, kiedy Niemcy zachęcali wręcz stronę ukraińską do tego, żeby tej wojny nie kontynuowała, wskazywali wręcz na to, że są stronnikiem Rosji, no to wyobraźmy sobie taką politykę, w której Niemcy będą definiowali polskie interesy w możliwym konflikcie z Rosją - powiedział.
Zdaniem Bąkiewicza, jeśli Polska raz zgodzi się na forsowane zmiany, to kolejne będą po prostu wprowadzane ciągiem. - Dlatego dzisiejsza zmiana polityczna w Polsce, będzie wiązała się ze zmianami traktatowymi, a zmiany traktatowe, to po prostu dla Polaków mniej pieniędzy, nasza gospodarka będzie mniej konkurencyjna - stwierdził.
Poseł elekt Prawa i Sprawiedliwości skomentował także tekst w Tagesspiegel szefa niemieckiego MON Borisa Pistoriusa, który stwierdził m.in., że Niemcy "ponoszą dużą odpowiedzialność jako najbardziej zaludniony, najsilniejszy gospodarczo kraj pośrodku Europy" i muszą być "podstawą odstraszania i obrony zbiorowej w Europie".
"Słyszeliśmy to w latach 30. XX wieku, w podobny sposób Niemcy mówili o sobie. Niemcy cały czas śnią o wielkości. Ten sen kończył się ogromnymi tragediami dla Europy"
#Jedziemy. Czy Polacy chcą i potrzebują Niemieckiego opiekuna?#wieszwięcej pic.twitter.com/ZMLAiJyG1y
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) November 10, 2023