Do krakowskiego więzienia trafił sympatyk Platformy Obywatelskiej, który wraz ze Sławomirem Nitrasem zakłócił pikietę zorganizowaną przeciw Rafałowi Trzaskowskiemu w Skawinie. 27-latek pomógł politykowi w przerwaniu kontrmanifestacji, ale jak się okazuje, na sumieniu miał o wiele więcej.
Do zdarzenia doszło 24 sierpnia w Skawinie, gdzie odbywał się wiec Rafała Trzaskowskiego. Do wydarzenia samorządowca z Platformy kontrmanifestację przygotował opozycjonista z czasów PRL Ryszard Majdzik. Legalna pikieta, zgłoszona wcześniej jako zgromadzenie publiczne, nie spodobała się Sławomirowi Nitrasowi.
Poseł wparował w tłum zgromadzonych i zaczął się z nimi wykłócać. W pewnym momencie - mimo próśb zebranych funkcjonariuszy policji - politykowi puściły nerwy i wyrwał on wtyczkę z głośnika manifestujących. Za jego śladem poszedł sympatyk partii Donalda Tuska.
Skawina, wystąpienie Trzaskowskiego
— Przesympatyczna Renatka (@tylko_prawda_) August 23, 2023
Jest Nitras, jest zadyma.. pic.twitter.com/BACJBOV1vP
Po całej akcji obu mężczyzn wylegitymowali policjanci. Według ustaleń portalu tvp.info, okazało się, że pomagający Nitrasowi mężczyzna był poszukiwany do odbycia kary więzienia. 27-letni Filip F. miał do odsiadki pięć miesięcy za niezastosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdów oraz drobne oszustwo. Wcześniej widniał już w policyjnych kartotekach za narkotyki, kradzieże sklepowe oraz oszustwa.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do Krakowa, gdzie rozpoczął odsiadywanie kary. Wychodzi więc na to, że poparcie dla lubianej partii, 15 października wyrazi zza więziennych krat.