Po godzinie 21 Rafał Trzaskowski oficjalnie otworzył swoją wakacyjną imprezę. Głos po nim zabrał Sławomir Nitras, który wskazał, że obecnie trwająca, trzecia edycja wydarzenia odbywa się w wyjątkowym momencie.
- Kampus jest szczególny pod jednym względem, bo odbywa się w trakcie kampanii wyborczej. Tu jest taki wielki napis, on jest w wielu miejscach "Zakaz agitacji". My nie chcemy agitacji, my nie chcemy tutaj popisów, my chcemy uczciwej rozmowy
- powiedział polityk Platformy Obywatelskiej zaledwie dwie godziny po tym, jak Ewa Kopacz opowiadała o tym, że obecny rząd uprawa rozdawnictwo.
Zresztą, niedługo po nim głos zabrał prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz, który zaczął narzekać, z jakimi problemami borykają się obecnie samorządy.
- My wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, na jakim zakręcie dzisiaj jesteśmy. Ile mamy problemów ażeby nasza wspólnota, nasze wspólnoty samorządowe, nasze gminy, miasta, miasteczka mogły się rozwijać. Mieszkańcy są bardzo otwarci. Mieszkańcy codziennie formują swoje oczekiwania, potrzeby, a my musimy temu sprostać
- mówił samorządowiec.
Na koniec jeszcze stwierdził, że żeby Polska była demokratyczną... opozycja musi wygrać wybory. - Idziemy do wyborów, zwyciężymy - dodał.
To by było na tyle, jeśli chodzi o powstrzymywanie się od agitacji...